*** aktualizacja ***

Zbiórka nadal trwa!

Każda złotówka wpłacona ponad limit i tak do nas trafi i zostanie przeznaczona na rehabilitację Mamy. Dzięki wpłatom będzie miała zagwarantowane wsparcie specjalistów przez kolejne tygodnie!

***

Moja Mama - Elżbieta Lesiak - do niedawna pracowała zawodowo zarządzając sporym działem w jednym z warszawskich OPS, popołudniami spacerowała ze swoim psem po okolicznych parkach, wieczorami praktykowała jogę, a w weekendy bawiła się z moją 3 letnią córką.

Niestety 26. października 2020 doznała rozległego udaru niedokrwiennego mózgu, w skutek którego zmaga się obecnie z bardzo dużym niedowładem prawej ręki i nogi uniemożliwiającym jej samodzielność oraz z afazją całkowitą, tracąc zdolność do mówienia.

Zdarzenie miało miejsce w pracy, tuż przed 16:00. Siedziała przy swoim biurku. Na szczęście szybko została znaleziona przez swoich współpracowników, a następnie dość sprawnie udzielono jej pomocy medycznej.

Trafiła do Instytucie Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Po okresie leczenia w Klinice Neurologii dostała miejsce na Oddziale Rehabilitacji Neurologicznej.

Gdy już widzieliśmy światełko w tunelu zachorowała na COVID-19. Bo przecież jest pandemia i choroba może dopaść wszędzie. Lub nawet właśnie w szpitalu. W skutek takiej diagnozy została przeniesiona do szpitala covidowego, gdzie personel medyczny i pomocniczy do pacjentów podchodzi w pełnym zabezpieczeniu. Wyobrażam sobie, że dla pacjenta z afazją to bardzo trudne przeżycie.

Mama przeszła tę chorobę bezobjawowo i po otrzymaniu wyniku negatywnego wróciła do IPiNu na rehabilitację.

Jest mega silna, współpracuje od samego początku ze specjalistami, terapeutami. Walczy o powrót do jak najlepszej sprawności. Ja jestem z niej bardzo dumna i wierzę, że swoją determinacją i pracą jeszcze wiele może zdziałać w zakresie swojej sprawności.

Pandemia jednak wiele utrudnia. Od końcówki października nie widziałam się z Mamą pomijając krótki kontakt przez szybę oraz kilka wideorozmów. Nie możemy się spotkać, dotknąć, przytulić. A przecież to jest bardzo ważne w powrocie do sprawności, szczególnie gdy werbalne komunikaty nie są dla chorego tak bardzo czytelne.

Chcielibyśmy by była już w domu, z bliskimi. Rehabilitacja domowa to duży wydatek. Godzinne zajęcia z fizjoterapeutą (rehabilitacja ruchowa) lub neurologopedą to koszt od 100 do 130 zł.

Mama w pierwszym okresie rehabilitacji (ok.16 tygodni po wyjściu ze szpitala) wymaga tygodniowo 5 zajęć usprawniających ruchowo i 3 neurologopedycznie, co stanowi wydatek co najmniej 800 pln tygodniowo. Stąd prośba o wsparcie.

Olga Lesiak, córka