Cześć wszystkim, 

Długi czas byłam pomocnikiem zwierzątam w swoim miastu Czernihiw w Ukrainie. To, co z pierwszych dni wojny było pod ogniem. Ono znajduje się koło Białoruśi.

Na razie dużo bezdomnych zwierząt w moim miastu potrzebują więcej jedzenia przed zimą i kilka kotów znajomych opiekunów kotków z ulicy, leczenia i domku. Jedna z kotów niestety ma nowotwór. 

P.S. Kilkom kotkam był znaleziony dom w Polsce, ale jeszcze nie zdarzyli ich przywieźć czy znalesc ludzi, które mogą transportować ich do innych miast i później do Polski. I tak już półroku, od lata. Miałam pomysł że to będzie szybciej.

Nie mamy w moim miastu ogrzewania większości domów, to znaczy również i piwnic, gdzie zawsze żyją bezdomne kotki, ogrzewanie będzie, ale słabe i nie wiem, jak oni przeżyją zimę. Bardzo chciałabym kogoś przywieźć do Polski kiedy będzie taka możliwość i znalesc kotam z mojego miasta rodzinę.

Proszę pomoc chociaż czymś. Wszystko co zbirzemy oczewiscie pójdzie mruczkam i tylko im.