Witam.

Mam na imię Kinga mam 28 lat razem z mężem staramy się o nasze małe szczęście 10 lat

W 2017 podeszlismy do procedury in vitro w Poznaniu pierwsza próba zakończyła się w 6tc kolejna próba odbyła się po paru miesiącach od poronienia udało się ale szczęście nie trwało długo gdyż w styczniu 2019 urodziła nam się córeczka Emilka w 22 tc niestety nie przeżyła,w maju podeszlismy ostatni raz z zarodkami które zostały i również w wrześniu urodziłam martwe bliźniaki. Po wielu wizytach u specjalistów poznaliśmy dlaczego tak się działo trombofilia i skracanie się szyjki

Jedyna naszą szansa jest kolejna procedura in vitro lecz niestety nie stać nas (nadal splacamy kredyt za poprzednią procedurę)

Większość kobiet pragnie dac życie. A dla nas jest to marzenie którego sami bez pomocy nie damy rady spełnić.

Proszę i dziękuję za każdą udzieloną nam pomoc w imieniu swoim i męża

Pamiętajmy dobro wraca !