id: 57sbwa

Na walkę z nierównym przeciwnikiem - endometrioza

Na walkę z nierównym przeciwnikiem - endometrioza

Nasi użytkownicy założyli 1 166 447 zrzutek i zebrali 1 213 003 316 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności3

  • Od ostatniej informacji minęło pół roku.

    Jestem po rezonansie, niestety jest kilka ognisk, najgorsze jest na więzadle i kości - jednak musimy to ponownie sprawdzić.

    Biorę nowy lek, efekt brania już widać, ból się zmniejszył ale doszły inne problemy w końcu to hormony więc zawsze jakiś skutek uboczny będzie. Wolę jednak to niż ciągły ból. Pozwoliło mi to wrócić do ćwiczeń i większego udziału i zaangażowaniu się w dodatkowych wydarzeniach.

    Zebrana kwota pozwoliła mi na wizyty u lekarzy, zakup leków i dojazdy do lekarzy. Jedna wizyta u lekarza to 350 zł plus dojazd, leki to 400/500 zł w zależności od dostępności, które musze kupić czasami i dwa razy w miesiącu.


    Bardzo Wam dziękuję za wsparcie.

    Na koncie zostało mi na 8 opakowań leku, oczywiście jak mogę to nie ruszam tych pieniędzy, jednak czasami jest tak że w miesiącu na lekarza i leki musze wydać ponad 1000 zł, jest do spore obciążenie.


    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Jestem Basia, mam 36 lat, mama 2 dzieci, działam w stowarzyszeniu Be Happy, prowadzę zajęcia fitness dla dzieci i dorosłych oraz prowadzę grupę skrzatów w klubie sportowym - jestem trenerem UEFA C.

Pomagajmy - dobro wraca... to hasło towarzyszyło mi przy każdej akcji jaką prowadziłam lub pomagałam w zbiórkach i pomocy innym. 

Nie przypuszczałam , że stanę w miejscu, w którym to ja będę zmuszona prosić innych o pomoc.

Może od początku.

W 2008 roku trafiłam do szpitala na Pomorzanach w Szczecinie z podejrzeniem skręconych przydatków. Byłam tam 3 dni, niestety, nikt mi wtedy nie uwierzył w to, że boli. Z bólem żyłam do 2009 roku gdzie trafiłam do gabinetu Dr. Puchalskiego w Szczecinie. Był to pierwszy lekarz, który nie powiedział że jestem kobietą, więc będzie boleć, przejdzie jak urodzę albo muszę się przyzwyczaić. Wysłuchał, zbadał, zlecił badania i laparoskopie zwiadowczą.

I tak w 2010 roku, 13 lat temu dowiedziałam się, że ten ból to nie mój wymysł a przeciwnik którego nie widać, przeciwnik który działa po cichu i robi to sprawnie bo lekarze nie wierzą.

ENDOMERIOZA to przewlekła i nieuleczalna choroba, powoduje przewlekły stan zapalny, zrosty i okropny ból. Dobry lekarz jest w stanie ją rozpoznać po USG a jeśli ma wątpliwości zleci inne badania lub zaproponuje laparoskopie zwiadowczą. Jeśli lekarz Wam mówi, że boli i taka wasza uroda - poszukajcie innego.

https://www.facebook.com/100000986326981/videos/409455070755051/ pod tym linkiem możecie obejrzeć reportaż o endometriozie.

Po laparoskopii zastosowałam leczenie farmakologiczne. To był bardzo cieżki okres, ciągły ból, bezsenność, walka ze sobą aby się chciało. Po roku, niestety nie było lepiej. Kolejna operacja, usunięcia zrostów, kolejne ryzyko bo zrostów było tak wiele, że istniało ogromne ryzyko wyłonienia stomii, w moim brzuchu była jedna kulka. 

Ciężko jest sobie wyobrazić że każdy ruch, bieganie, siadanie może powodować ból, ciężko jest zrozumieć osobę, która po krótkim spacerze nie ma siły iść dalej bo czuje się jakby przebiegła maraton. Osoby z zewnątrz, które nie wiedzą z czym się zmagam, pewnie myślą, że jestem niepoważna, że ciągle coś wymyślam, że jestem ciągle zmęczona i nie mam na nic ochoty. Niestety endometrioza wysysa energie, radość z życia, nie pozwala na normalne funkcjonowanie. 

Po drugiej operacji było lepiej na tyle, że zaszłam w ciążę i urodziłam syna. Po porodzie było na tyle dobrze, że mogłam funkcjonować, nie bolało, nie było objawów, zrobiłam kurs instruktora Zumby, animatora gier i zabaw, tańca, założyłam własną działalność  i stowarzyszenie Be Happy. Można powiedzieć, że zapomniałam o bólu.  Do czasu...

w 2019 roku urodziłam córkę, tutaj był punkt zwrotny. Ból wrócił. Wróciło zmęczenie, ból przy zwykłych domowych czynnościach. W tym roku doszły inne objawy, złapał mnie tak ogromny ból brzucha, że poprosiłam koleżankę aby zawiozła mnie na ostry dyżur bo z bólu nie mogłam oddychać ani chodzić. W szpitalu zlecono serie badań, nie znaleźli nic, a jak wspomniałam o endometriozie to usłyszałam tylko, że na jakiej podstawie poprzedni lekarz mógł stwierdzić endoemtrioze bez biopsji. Straciłam wiarę do lekarzy z okolicy, wróciłam do Dr. Puchalskiego.

Zrezygnowana i przerażona, pojechałam do Szczecina, na wizycie poczułam się zaopiekowana i wysłuchana, wiedziałam, że lekarz wierzy w to co mówię, że stara się mi pomóc. Nie pomyliłam się.

Ponieważ endometrioza jest nieuleczalna, można tylko złagodzić jej objawy. Jest sposób aby zminimalizować objawy - histerektomia, jednak jestem na to za młoda. Chcemy wykorzystać w pierwszej kolejności inne metody, są prowadzone badania kliniczne. 

W Szczecinie działa nowy oddział kliniczny - pracuje nad endomeriozą. Prowadzą badania nad nowym lekiem. Lek muszę stosować bez przerwy, jeździć na kontrole do Szczecina, dodatkowe badania i wizyty u innych specjalistów.

Niestety jak to u nas w PL bywa leki które mogą pomóc są drogie i nie są refundowane.

Koszty przewyzszają na te chwilę nasze możliwości...  Leki, dodatkowe badania... Oszczędności się skończyły, pracuje dorywczo.  

Są dni kiedy nie boli, są tygodnie kiedy nie pamiętam, że mam endo a potem w najbardziej niespodziewanej chwili o sobie przypomina.

Chciałabym móc normalnie funkcjonować, robić dalej o co lubię i pomagać innym. Leczenie może mi to umożliwić i dać szansę na normalne funkcjonowanie bez bólu. 

Z góry dziękuję za okazane wsparcie.image

image
image
image
Aktualnie czekam na rezonans - termin na grudzień. Niestety w Szczecinku nie wykonują i muszę na każde badanie jeździć do Szczecina.
Dodatkowo muszę wykonać szereg innych badań, że względu na terminy - prywatnie.

Ostatnie badania niestety wykazały zapalenie błony żołądka, borykam się z tym od kilku miesięcy a dodatkowo podczas USG wyszły kamienie w woreczku - czyli czeka mnie operacja. 
W październiku wizyta kontrolna w Centrum Leczenia Endometriozy. 
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 92

ES
Endo Szczecinek
1 zł
NW
Natalia Wilczek
75 zł
WJ
Wiktoria Janiszewska
30 zł
IK
Iwona Korycka
50 zł
ZK
Zdzisław Konieczny
4 000 zł
WK
Weronika
20 zł
KK
Kasia Klimowska
EE
eve ewandowska
55 zł
EP
Emilia Emi
IF
Iwona Falgowska
Zobacz więcej

Komentarze 25

 
2500 znaków