leczenie onkologiczne
leczenie onkologiczne
Nasi użytkownicy założyli 1 224 154 zrzutki i zebrali 1 343 465 482 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam Wszystkich Serdecznie :)
Zachorowałam na raka w 2016r, przebyłam operację usunięcia piersi prawej wraz z węzłami gdyż okazało się iż mam tam przerzuty. Po operacji podano mi chemię a po niej miałam radioterapię, leczeniem uzupełniającym była hormonoterapia.
Względny spokój towarzyszył mi przez 11 miesięcy, po których jak grom z jasnego nieba okazało się na badaniu USG, iż zmiana, którą zobaczył lekarz jest zmianą podejrzaną. Wykonano tomograf, który potwierdził przerzut do wątroby.
Udałam się na konsultację do Gliwic gdzie zrobiono mi badanie PET, i niestety okazało się, że jest jeszcze gorzej, bo oprócz wątroby zajęty jest również układ kostny. Ponownie podano mi chemię i zrobiono operację wycięcia części wątroby.
Radość z możliwości leczenia nie trwała zbyt długo bo po trzech miesiącach badania ukazały kolejne zmiany w wątrobie. Od tej pory borykam się z problemami związanymi z leczeniem, nie wszystkie badania mogę zrobić na NFZ, a nawet jeśli jest taka możliwość to terminy są bardzo odległe, więc zmuszona jestem na robienie badań prywatnie, duża część środków finansowych zostaje przeznaczona na zakup suplementów, witamin, które wspomagają odporność, również rehabilitację ręki, gdyż borykam się z obrzękiem limfatycznym.
W maju tego roku po kolejnych badaniach obrazowych, niestety została zdiagnozowana kolejna zmiana tym razem w głowie, w móżdżku. Kolejne konsultacje w Lublinie i w Warszawie, kolejne naświetlania i kolejna chemia.
Co trzy tygodnie jeżdżę do Warszawy na podanie wlewu z Kadcyli, wierzę, że to leczenie przyniesie zamierzone oczekiwania, choroba się ustabilizuje, będę mogła spełniać swoje marzenia. Wyjazdy do Warszawy co 3 tygodnie, noclegi, pochłaniają kolejne pieniądze.Jednak leczenie nie trwało i moja radość długo, ponieważ po roku ponownie pojawiła się zmiana w móżdżku w miejscu naswietlanym , więc ponownie we wrzesniu 2024 r mi ją naświetlono ale od listopada zaczęły się problemy zdrowotne związane z głową, okazało się że najprawdopodobniej jest to obrzęk popromienny który uciska na nerw i dlatego moja lewa strona nie funkcjonuje prawidłowo, obecnie biorę tabletki przeciw obrzękowe które nie pomagają,byłam już na konsultacji w Warszawie u neurochirurga który powiedział że w 30% może obrzęk zejść a w 70% że tzeba będzie operować ,28 mam jeszcze konsultację w Lublinie,mam zmianę leczenia z Kadcyli na Tukysa iCapecitabine , ale żeby jak najszybciej zdiagnozować czy pod obrzękiem nie rozrasta się guz muszę zrobić płatne badania jak np.badanie perfuzyjne:ocena martwicy czy rozrost guza.
Proszę o wsparcie i szansę na polepszenie mojego życia.
Będę wdzięczna za każdą wpłatę, dla mnie jest to nieoceniona pomoc.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Licytacja ksiazka
w imieniu Anny Ewe;liny Wysockiej za buty i bluzkę
Krystyna Składowska- torebka
Materiał w paski
Koszulka