W 2015 roku dla mnie i mojej żony świat sie zawalił w przeciągu kilku sekund. Jadąc z żoną, w tym z rocznym wnukiem i synową w ciązy ulegliśmy wypadkowi.

W 2015 roku dla mnie i mojej żony świat sie zawalił w przeciągu kilku sekund. Jadąc z żoną, w tym z rocznym wnukiem i synową w ciązy ulegliśmy wypadkowi. Nieodpowiedzialna kobieta wjechała w nasze auto podczas zmiany pasa ruchu i koziołkowaliśmy kilkakrotnie. Moja żona najbardziej ucierpiała ponieważ ma uszkodzony rdzeń kręgowy i porażenie cztero-kończynowe. Nie poddała się jednak i bardzo ciężko ćwiczy codziennie.

Niestety środki na rehabilitację się skończyły a wózek nie jest tani. Wózek, którym żona się porusza został uszkodzony a na refundację nie mam co liczyć bo brakuje mi jeszcze 2,5 roku.Zmuszony jestem prosić państwa o jakąkolwiek pomoc, ponieważ nasze dochody wynoszą 1800zł miesięczne i już nie stać nas na ten wózek.Za wszelką pomoc bardzo Państwu dziękujemy.

Żona nazywa się Zdzisława Dembicka, ma 55 lat kocha ludzi życie i jest wspaniałą osobą, żoną, matką i babcią. Pragnęłaby chociaż trochę poprawić swój stan zdrowia ale niestety bez Państwa pomocy będzie to bardzo trudne. Wobec powyższego prosimy uprzejmie Państwa o jakąkolwiek wpłatę. Każda pomoc jest cząstką powrotu mojej żony do zdrowia.

Za okazane serce jesteśmy Państwu jesteśmy niezmiernie wdzięczni.

Zdjęcie sprzed wypadku