Dla Lali jeden z tegorocznych wiosennych spacerów okazał się tragiczny w skutkach 😔. Lala biegnąc niefortunnie skręciła tylną łapę i niestety zerwała całkowicie, obustronnie więzadło krzyżowe. Konsultacja ortopedyczna nie pozostawiła złudzeń. Jedyny ratunek to albo bardzo kosztowna operacja metoda TPLO i rehabilitacja albo pies tak dalej nie może funkcjonować i wówczas pozostaje najgorsze - eutanazja. Spadło to na mnie jak grom z nieba, ale nie potrafiłabym jej nie pomoc choć wiem, że sama nie dam rady. Niestety koszty operacji mnie zmiażdżyły, a przed nami jeszcze 12 tygodniowa intensywna i bardzo kosztowna rehabilitacja oraz cotygodniowe wizyty kontrolne i zdjęcia RTG. To wszystko sporo kosztuje 😔. Postawiłam wszystko na jedną kartę. Chcę ją ratować, operacja musi się udać (i udała się) i zrobię wszystko, aby wróciła do chodzenia i biegania i znów była radosnym psem. Tylko, że bez Waszego wsparcia niestety nie dam rady. Dlatego proszę o pomoc 🙏.

Każde udostępnienie na wagę złota ❤️.

Każda, nawet najdrobniejsza wpłata to dla niej szansa na życie i powrót do zdrowia ❤️.

Teraz przed nami bardzo trudny czas 😔.

Wiem, że bez ludzi dobrego serca nie dam rady tego zrobić więc proszę o pomoc dla niej, aby mogą żyć i aby znów mogła chodzić.

Załączam wszystkie dokumenty potwierdzające historię Lali oraz dotychczasowe wydatki.

Pomóżcie nam proszę walczyć o jej powrót do zdrowia ❤️.