Dzień dobry

W sumie nie wiem od czego zacząć ponieważ nigdy nie prosiłem o żadna pomoc jednak teraz muszę ..ale od początku

Jestem 24 latkiem który chciał spełniać swoje marzenia(otworzyć własną firmę i założyć fundację dla zwierząt )jednak przez pewne sytuacje i osoby wszystko się zawaliło jak by tego było mało musiałem się wyprowadzić z dnia na dzień i jedyną opcją było zamieszkanie na działkach rod ( domek do generalnego remontu bez bieżącej wody ,ogrzewania ..mieszkałem tak rok czasu po prostu nie było mnie stać na nic innego a i tak musiałem wziąć kredyt niestety lichwa ) mój pracodawca nie dał mi wyboru i musiałem przejść na 1/4 etatu a na tamten moment nie miałem możliwości żeby zmienić pracę co wpłynęło na skorzystanie z takiego kredytu jak by tego było mało ,podwyżki stóp procentowych ,powolne przystosowanie domku chociaż do podstawowych rzeczy jak woda kosztowało mnie dużo wysiłku i pracy na dwa etaty chociaż tutaj też pojawiają się problemy jak przeciekający dach i spróchniała więźba dachowa , ,leczenie zwierzaków które przygarnąłem( jednego psiaka 17 letniego gdzie przez 15 lat był głodzony i żył w tragicznych warunkach i kota seniora który się przybłąkał skopany i ze złamaną łapą (zaraz usłyszę ,że mogłem ich nie brać ale nie miałem serca nikt ich by nie przygarnął a dla mnie są na pierwszym miejscu i są cały czas pod opieką weterynarza ) ...to wszystko przy tak małej pensji jaka jest minimalną krajowa i tak duże koszta (miesięczne ) dobijają mnie i nie pozwalają normalnie żyć i spać bo co miesiąc wychodzę albo na zero albo na minusie przez pewien czas pracowałem na dwa etaty jednak serce mi już na to nie pozwala i zostałem ostrzeżony przez lekarza o tym ,że może się to wszystko skończyć zawałem dlatego z dużą dozą wstydu i niechęcią jestem zmuszony spróbować tutaj jeżeli znajdzie się ktoś kto wpłaci chociaż 1 zł bardzo będę wdzięczny, każda złotówka jest bardzo dużym ułatwieniem w spłacie zobowiązań i chociaż częściowej naprawy dachu .Na koniec chciałbym przeprosić bo wiem ,że istnieją inne ważniejsze zrzutki ale to jest moja ostatnia nadzieja wyjścia na prostą.