Cześć, 

skoro to czytacie, przypuszczam, że zainteresowało bądź zaintrygowało Was to, dlaczego ja i w jakim celu zorganizowałem zbiórkę. Połowa sukcesu za mną, teraz już z górki ☺

TL;DR

W ramach rozwijania pasji związanej z fotografią, żegnam się z wysłużonym Canonem EOS 1300d, by przesiąść się na bardziej profesjonalny i zaangażowany technologicznie pełnoklatkowy Canon EOS 6D-Mark II z obiektywami do niego.

Nie jest to moja pierwsza zbiórka pieniędzy. Miałem już przyjemność co najmniej kilkunastokrotnie z sukcesem prowadzić zbiórki na portalach crowdfundingowych lub współtworzyć je poprzez pisanie tekstów. Po raz pierwszy jednak prowadzę zbiórkę, której beneficjentem środków będę ja, Lesław.

Czuję się trochę niezręcznie, bo mam pracę, mam dach nad głową, nie marznę zimą, nie odwadniam się latem i generalnie jestem zadowolony z życia oraz szczęśliwy. Dlatego oczekujących rzewnej historii, która poruszy serce, rozpali skrywane na co dzień głębokie emocje, niestety muszę rozczarować. 

Założyłem zbiórkę, by móc zrealizować swoje marzenie.

Jak wiecie, a może część z Was wie (pozostałych zapraszam na www.instagram.com/egosceptic) bawię się trochę spustem migawki i lubię to robić. Bawię się, bo nie jestem profesjonalistą (choć dzięki wielu życzliwym i cierpliwym w tłumaczeniu mi osobom, odkrywam nowe możliwości i nowe przestrzenie, co z poziomu Beginner doprowadziło mnie na poziom Upper-Intermediate). Po prostu lubię robić zdjęcia i według wielu robię to nieźle. Zdarza mi się wystawiać swoje prace w konkursach i zdarza mi się zajmować w nich miejsca na podium. Tak było m.in. z National Geographic, Miastem Ustka, czy Dzielnicą Ursynów m.st. Warszawy.

Chciałbym robić jeszcze lepsze zdjęcia, a z tym (poza umiejętnościami, zdolnościami i wiedzą) wiąże się jeszcze aspekt techniczny.

Czy Robert Kubica mógłby rozwijać swoją pasję, poprawiać umiejętności i dojść do poziomu mistrzowskiego w F1, jeżdżąc Fiatem 126p?

Czy Ironman byłby super bohaterem, gdyby nie jego pieczołowicie opracowany kostium?

Czy Robert Lewandowski wygrałby Ligę Mistrzów i został królem strzelców, gdyby nie kulki mocy Ani Lewandowskiej?

Czy Bruce Lee byłby mistrzem kung fu, gdyby nie jego nunczako? Pewnie tak, bo Bruce był najlepszy.

Reasumując, chcę bardziej poznawać, odkrywać i rozwijać kolejne obszary fotografii, zatem niezbędnym jest zainwestowanie w nowszy i lepszy sprzęt. A jak to mówił Ferdek Kiepski: To nie są tanie rzeczy.

Mam upatrzony model aparatu i obiektywów kilka do niego. Nie jest to najwyższa półka, jeżeli chodzi

o parametry i możliwości, ale tę (póki co) zostawiam profesjonalistom. Niestety, moja świnka skarbonka, której sensem istnienia jest zapełnianie się, by móc zrealizować moją foto-fantazję ledwo zipie i burczy jej w brzuchu. Nie cierpi z głodu, ale też nie dokarmiam jej regularnie. Otwarcie mówię, że karmię ją wtedy, kiedy tylko mogę, ale do zaspokojenia jej potrzeb jeszcze daleka droga.

I tu właśnie dochodzimy do meritum i Waszej szlachetnej roli w całym przedsięwzięciu. Chcę zaprosić Was do zbiorowego karmienia świnki skarbonki, bym ja mógł szybciej karmić Was jeszcze lepszymi zdjęciami.

Kosztorys, który stworzyłem, uwzględniając interesujące mnie parametry, opiewa na kwotę ok. 10000 PLN (aparat + obiektywy). Po sprzedaniu obecnego aparatu z obiektywami i rozpruciu świnki skarbonki, będę na półmetku. Dlatego też zbiórkę ustawiam na 5000 PLN. 

Jeżeli w czytaniu dobrnęliście do tego miejsca, to gratuluję ☺Wiecie już o co chodzi.

Na koniec chciałbym zagwarantować wszystkim, którzy przeczytawszy to zdanie zamkną stronę i zapomną o sprawie, że urazy żywić nie będę, czarów rzucać i zaklęć czynić także nie zamierzam. 

Wszystkim, którzy zechcą wesprzeć mnie w realizacji celu, czy to poprzez wpłatę, czy też udostępnienie zbiórki, obiecuję dozgonną wdzięczność, życzenia dobra i pomyślności.

Lesław