Marzę by nie żyć w niepewności
Marzę by nie żyć w niepewności
Nasi użytkownicy założyli 1 231 262 zrzutki i zebrali 1 363 306 143 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć
Mam 19 lat i niestety jestem zmuszona do poproszenia o pomoc.. Zawsze starałam się radzić sobie jak tylko mogę, ale teraz wiem, że sama sobie nie poradzę. Zbieram na opłacenie czynszu na ponad pół roku, abym mogła spokojnie, bez martwień skończyć szkołę i zdać maturę. Zaczynając od początku... Od małego życie mnie nie rozpieszczało. Straciłam ojca i zostałam tylko z mamą.Było dobrze dopóki nie związała się z innym mężczyzną. Ojczym od początku mnie nie akceptował, nie kochał, nie starał się nawet choć trochę mnie zrozumieć, uszanować. Znęcał się nade mną psychicznie . Codzienne awantury i kłótnie. Od 15 roku życia zaczęłam pracować, dorabiać. Zarabiałam na własne wydatki i chleb do domu. Skończyłam 18 lat i moje walizki wylądowały za drzwiami. Zostałam wyrzucona. Nie miałam dokąd pójść, nie wiedziałam jak moje życie się potoczy. Byłam przerażona, ale wiedziałam, że nie chce więcej żyć z tym człowiekiem pod jednym dachem. Pomoc przyjaciół pomogła na tyle, że miałam gdzie spać. Teraz muszę radzić sobie w pełni sama. Wynajmuję kawalerkę za niewielką kwotę i pracuje w weekendy. Ale nie starcza mi to na opłacenie czynszu, jedzenie, nie wspominając już o odzieży, czy obuwiu. Uczę się dziennie, dlatego nie mogę podjąć pracy na pełen etat. Zostało mi 7 miesięcy szkoły. Marzę o tym, aby móc ją skończyć, bo dzięki temu będę miała większe możliwości. Na tę chwilę jestem bliska rzucenia jej, ponieważ muszę się z czegoś utrzymać i nie widzę innego wyjścia. Dlatego też bardzo proszę o każdą, nawet drobną pomoc.
Ps. Mama za bardzo się boi, aby podjąć jakiegolwiek kroki. Starałam się przemówić jej do razsądku, ale nieskutecznie. Obecnie nie otrzymuje od niej żadnej pomocy, a w zasadzie sama staram się jak mogę pomóc jej i rodzeństwu. Ale zrozumiałam że przyszła pora, aby zadbać o siebie i stworzyć normalne warunki do życia Szukałam już pomocy wśród znajomych, w szkole, ale niestety na marne, dlatego założenie tej zbiórki jest dla mnie jedynym wyjściem i szansą na normalne życie.
Z góry dziękuję za każdą wpłatę, która tutaj trafia. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej i w końcu obudzę się nie martwiąc o to, czy następnego dnia będę miała gdzie spać i co jeść.
Bardzo chciałabym zostać anonimowa, dlatego też podane imię i nazwisko są przypadkowe. Jeżeli chcielibyście Państwo dowiedzieć się więcej o mnie i upewnić się, że nie jestem oszustką, to proszę o wysłanie prywatnej wiadomości. Z chęcią odpowiem na nurtujące pytania i powiem więcej o sobie.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Iwonko, zgromadziłaś wiele osób, które postanowiły pomóc Asi w tych trudnych momentach i mimo, że nie udało osiągnąć celu 6000 złoty to powinnaś być z siebie dumna za swą mobilizacje i wielkie serce. Jesteś pięknym człowiekiem z którego powinniśmy brać przykład. Asi życzymy godnego startu w dorosłość i trzymamy kciuki :)
licytacja zegarek
licytacja kurtka