Cześć, nazywam się Wiktoria, w tym roku kończę 22 lata. Do tej pory moje życie było tak naprawdę lawiną nieszczęść i strat ale zacznijmy od początku. Jako dziecko zostałam porzucona przez moją matkę i razem z moim młodszym bratem (obecnie 13 letnim) zostałam wychowana przez Babcie, która dała mi wspaniały dom i miłość. Jednak życie bywa okrutne i moja babcia zmarła zostawiając mnie i barta pod jednym dachem z nasz matką-katem. Przez przemoc fizyczną i psychiczną z jej strony zachorowałam na naprawdę ciężką depresje. Miałam wiele prób samobójczych oraz odbytych hospitalizacji w szpitalach leczących to zaburzenie. Kiedy ukończyłam 18 lat w końcu byłam w stanie uciec i zabrać brata. Jednak życie nie jest dla nas łaskawe. Poza stałą praca chwytam się również prac dodatkowych jeśli tylko mam taką możliwość, mimo to koszty utrzymania naszej dwójki przekraczają moje możliwości. Sama do tej pory choruję na postępującą depresje i niestety przyszło mi w życiu wybierać pomiędzy wydaniem pieniędzy na leczenie a jedzenie dla naszej dwójki i dach nad głową. Dodatkowo przez okropne decyzję mojej biologicznej matki zostałam postawiona w sytuacji gdzie muszę spłacić jej dług którego do spłaty zostało 8tyś zł. Zmierzając do sedna, sytuacja z dnia na dzień jest coraz bardziej dramatyczna, niekiedy nie mam na jedzenie dwa dni mimo mojej ciężkiej pracy. Moja choroba rozwija się szybko utrudniając mi przy tym walkę tak naprawdę o dwa życia- moje i brata. Jestem na świecie zupełnie sama, lada moment stracimy dostęp do mieszkania, ponieważ ciężko mi uregulować zaległe płatności. Powoli grozi nam bezdomność, dlatego kieruję do państwa prośbę !PROSZĘ O POMOC! Każdy grosz to dla mnie krok do powrotu do normalności i zapewnienia bezpieczeństwa nie tylko sobie.

Każdemu kto wpłaci choćby najmniejszą kwotę będę dozgonnie wdzięczna bo to TY będziesz tą osobą która pomogła mi pozwolić żyć!