id: 5b5hme

Uratujmy życie Rege!

Uratujmy życie Rege!

Zrzutka została wyłączona przez organizatora
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.
Ta zrzutka nie ma jeszcze skarbonek
Dodaj skarbonkę do zrzutki

Nasi użytkownicy założyli 1 160 914 zrzutek i zebrali 1 205 442 181 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Hau! Hau!

oz2Hs9NEVuTb7xVN.jpg

Pewnie wielu z was mnie już zna, ale może nie wszyscy…


Jestem psicą o imieniu Rege, mam 9 lat i od urodzenia toważyszę mojemu ukochanemu opiekunowi Adasiowi.


Nie jestem okazem zdrowia, ale trzymam się dzielnie bo wiem ile radości i miłości daję wszystkim wokół. Uwielbiam się przytulać i biegać po lesie goniąc sarny i bażanty. Lubię też jeździć na wycieczki.



Adaś opiekuje się mną najpiękniej jak potrafi.


Karmi mnie dobrze, zabiera na wycieczki, przytula (a ja przecież baaaardzo lubię się przytulać) i kocha mnie całym sercem. Tak samo jak ja go kocham.




W ostatnim czasie oboje nie mamy lekkiego życia. Sporo problemów zdrowotnych ostatnio w naszym polu. Mniej brykanianpo lesie i mniej wycieczek. Nie dlatego że Adaś mnie już na wycieczki nie zabiera, tylko ja już nie mam na nie tyle siły, choć bardzo bym chciała!


Adaś dba o mnie dużo bardziej niż o siebie, jednak mimo to okazało się niedawno że jestem bardzo poważnie chora.


Od grudnia jeździmy po lekarzach szukając przyczyny mojego złego samopoczucia. Wyniki krwi mam całkiem dobre, jednak cały czas czuje się ociężała, smutna i zmęczona.


Trochę się przeziębiłam ostatnio, dlatego Adaś wierzył że to nic powaznego, jednak mój stan nie wraca do normy od dłuższego czasu.


Pewnie gdybym umiała mówić, byłoby łatwiej, jednak umiem tylko piszczeć i wyć kiedy zaboli.


Adaś z troską szukał przyczyn aż w końcu 2 tygodnie temu udało się odpowiedzieć na pytanie co mi dolega.


Pan doktor zbadał mi brzuszek a potem inny prześwietlił mi klatkę piersiową i to co zobaczyliśmy na zdjęciu było straszne!


Pan doktor powiedział, że to ZAAWANSOWANY NOWOTWÓR PŁUC i jakieś zwapnienia międzyżebrowe.


To był ogromny cios dla Adasia.


Już kilka lat temu miałam nowotwór na gruczole mlekowym, ale Adaś zabrał mnie do pani doktor i guz został wycięty.


Badania kontrolne też nie wskazywały na to by został po nim jakiś ślad. Nie wiemy czy te sprawy się łączą czy nie, ale wiemy że sprawa jest poważna i abym wyzdrowiała potrzeba dużo wiary, zaangażowania ale też wizyt w klinice i lekarstw.


Nie wiemy jeszcze, czy da się wyciąć to, co mam teraz, ale jeśli tak to zostanie mi tylko prawe płuco.


Może będzie więcej miejsca dla mojego serduszka, które bije bardzo mocno!


Ostatnio dużo spałam, ale nie jestem już najmłodsza, więc wydawało się to dość normalne. Jednak od jakiegoś czasu śpię coraz więcej i bardzo trudno mi się oddycha.


Dziś znów jesteśmy w klinice, bo teraz trudno jest mi się nawet podnieść z łóżka żeby iść siku oraz nie mam siły jeść. Nie smakuje mi nawet wołowina i dziczyzna a to przecież takie rarytasy.


Adaś bardzo się o mnie troszczy i robi co może abym wyzdrowiała. To wszystko jednak bardzo dużo kosztuje. Słyszałam jak mówił mamie że wydał już kilka tysięcy złotych a przecież sam nie jest zdrowy, i wydaje dużo pieniędzy na swoją terapię, suplementy i lekarstwa.


Dzisiaj pani doktor powiedziała, że muszę zostać w klinice, bo mam wysoką gorączkę. To na pewno też będzie bardzo dużo kosztowało, dlatego zwracam się do was o wsparcie.


Zarówno takie mentalne dla Adasia żeby miał siłę, trochę światełka dla mnie, żeby lżej mi się oddychało, ale też potrzeba pieniędzy na lekarstwa i wizyty w klinice.


Jeśli macie możliwość, wyślijcie chociaż kilka złotych na pokrycie kosztów mojego leczenia.


Odwdzięczymy się oboje ogromem miłości i zasypiemy was przytulasami jeśli tylko się spotkamy.


Jestem pewna że Adaś może odwdzięczyć się na wiele różnych sposobów. Tylko potrzebuje chwili czasu by móc wymyślić te sposoby.


Jest przecież bardzo zdolny i ma wielkie serce.


Spory kawałek tego serca zarezerwował dla mnie, kolejne kawałki dla całego świata aż niemal zabrakło dla niego samego. Widzę to, dlatego kocham go bardzo i chce móc go kochać jak najdłużej.


Kochamy was wszystkich!


Chcemy być zdrowi!



Będę też wdzięczna jeśli powiesz o tej zrzutce innym ludziom o dobrych sercach. Im więcej was będzie tym łatwiej będzie zebrać nam potrzebne środki.




Hah! Hau!



Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 79

KP
Krystian P
20 zł
NB
Natalia
10 zł
KK
Krzysztof Krakowski
5,42 zł
ZG
Zbigniew Gajo
30 zł
 
Dane ukryte
ukryta
TS
Trzymaj się
10 zł
TY
Tylemam
3,71 zł
IO
Iga Okuniewska
70 zł
GR
gb1
20 zł
KI
Kasza i Wicu
108 zł
Zobacz więcej

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!