Zamarzyliśmy o szkole - bez przymusu, programu i lekcji, za to z przestrzenią na doświadczanie siebie, relacje, konstruowanie wiedzy, nadawanie znaczeń i poszukiwanie kontekstów. Dalekiej od jednej, słusznej narracji, bliskiej indywidualnym potrzebom.

Zamarzyliśmy o szkole w lesie - bez sal, ławek i nauczycieli, za to z otwartością na doświadczanie możliwości ciała i materii, zanurzeniem w naturze i swobodą bycia częścią świata. Nie wyidealizowanej, ugładzonej, sformalizowanej, ale dzikiej i żywej.

Zamarzyliśmy o szkole, która nie składa obietnic i nie stawia oczekiwań. O szkole, która przyjmuje ludzi takimi, jakimi są i jest taka, jaką ją tworzą.

Zamarzyliśmy o szkole demokratycznej. Szkole, w której każdy jest równie ważny, a reguły ustala się wspólnie. W której branie odpowiedzialności za siebie, swój rozwój, edukację, relacje i wpływ na rzeczywistość jest niezbywalnym prawem, a nie przywilejem.

Zamarzyliśmy o szkole, o której trudno opowiedzieć w kilku puszczonych w sieć zdaniach, a która porusza żywe kawałki w każdym, kto w jakimkolwiek wymiarze jej doświadczy.

By szkoła ta mogła się stać, potrzebujemy miejsca. Bezpiecznej przestrzeni, do której będziemy mogli zaprosić rodziny chcące z nami spełniać to marzenie.. Przestrzeni, w której wraz z dziećmi spędzać będziemy dnie, a czasem i noce, nie robiąc nic i robiąc wszystko.

Nie potrzeba nam murowanych ścian i rozwiniętej infrastruktury.

Znaleźliśmy już działkę - w środku miasta, a jednocześnie otuloną lasem, strumieniem i wypełnioną drzewkami owocowymi. Za chwilę zacznie działalność zakładana przez nas Trochę Fajna Fundacja, która pozwoli nam ogarnąć wszystko od strony formalnej. Mamy też grupę rodzin gotową zacząć z nami tę przygodę.

Potrzebna nam jeszcze jurta, która zapewni ciepło, bezpieczeństwo i dach nad głową, gdy tego właśnie będzie nam trzeba. Jurta, w której schowamy nasze prywatne skarby, w której spotykać będziemy się, by mówić o tym, co dla nas ważne, w której będziemy bawić się i odpoczywać. Jurta na spotkania z ludźmi, na spotkania z samymi sobą, na przeżywanie i obserwowanie.

Puszczamy to marzenie w świat. Do Was. Z zaufaniem, że dotknie w Was czegoś żywego. Jakiego pragnienia, które chcielibyście zaspokoić. Jakiegoś dziecięcego wspomnienia, które chcielibyście móc odmienić. Jakiejś wizji, którą chcielibyście spełnić.

Jeśli czujecie, że chcecie wziąć udział w realizowaniu tego marzenia, które stało się planem, a wkrótce stanie się rzeczywistością, jeśli chcecie pomóc nam postawić jurtę dla FreeDomu - Trójmiejskiej NieSzkoły Demokratycznej, która już wkrótce powstanie na gdańskim południu, z wdzięcznością przyjmiemy Wasze wsparcie.

Czy udzielicie go, wpłacając kilka złotówek na tę zrzutkę, udostępniając informację o niej na swoich kanałach socialmediowych, docierając bezpośrednio do kolejnych osób i instytucji, które mogłyby zechcieć wesprzeć, czy znajdując na to inny sposób - każdą aktywnością, słowem, myślą przybliżacie nas do celu.

Jesteśmy za to ogromnie wdzięczni.

*Zdjęcia jurt pochodzą ze stron producentów - Hau Kola i Eko Jurty.