id: 5cebeu

Pomoc w ciężkiej chorobie,zbiórka na kosztowny zabieg oraz sprzęt do rehabilitacji dla Michała

Pomoc w ciężkiej chorobie,zbiórka na kosztowny zabieg oraz sprzęt do rehabilitacji dla Michała

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 150 679 zrzutek i zebrali 1 196 152 971 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Barbara Kamzelska,To dla nas cała ta akcja : Parę słów od męża :) Nazywam się Michał. Mam 37 lat. Mam żonę i pięcioletnią córeczkę Michalinkę. Z zawodu jestem żołnierzem. Praca ,dom, rodzina. Jak każdy człowiek jeszcze 3 lata temu wiodłem spokojne życie i właśnie wtedy wszystko się zaczęło. W jednym momencie moje życie wywróciło się do góry nogami. W kwietniu 2016 roku zdiagnozowano u mnie Stwardnienie Zanikowe Boczne (SLA), choroba neuronu ruchowego. To nieuleczalna na dzień dzisiejszy choroba neurologiczna atakująca mięśnie i powodująca ich zanik. Pierwsze objawy zaczęły się już jesienią 2015 roku, fascykulacje mięśni w prawej nodze, częste utykanie, czy mimowolne potykanie się ,a czasem niekontrolowane upadki. Na początku zbagatelizowałem te objawy, a choroba czaiła się i przybierała tempa. Dolegliwości nie mijały. W kwietniu 2016 roku trafiłem do specjalistycznego szpitala na oddział neurologii. Po tygodniowym pobycie postawiono diagnozę SLA. W najgorszych snach nie spodziewałem się takiej diagnozy. Nigdy wcześniej nie słyszeliśmy o takim rodzaju stwardnienia. Przyszło mi stawić czoła najgorszemu wrogowi każdego człowieka jakim jest choroba. Stałem się więźniem własnego ciała. Obecnie bez pomocy żony czy moich rodziców nie byłbym w stanie nic przy sobie zrobić. Moje życie jest całkowicie uzależnione od moich bliskich. Moja córeczka, choć to tylko pięcioletnie dziecko również chętnie mi pomaga. Wiem, że nie już nigdy nie wrócę do pełnej sprawności. Nie cofnie się to co choroba już mi zabrała, jednak mam jeszcze nadzieję ,że doczekam cudownego leku ,który poprawi jakość mojego życia. Rehabilitacja, leki i sprzęt specjalistyczny są kosztowne. Na stałe przyjmuję Riluzol, to tabletki ,które jako jedyne w Polsce wydłużają życie o trzy miesiące i są w 100% refundowane. Dodatkowo na własną rękę przyjmowałem Masivet, lek, którego zadaniem była ochrona neuronów ruchowych, które nie uległy jeszcze zniszczeniu. Koszt tego leku to 1700zł. Od miesiąca zażywam kolejny nowy lek Ammonaps. Wraz z suplementami chroniącymi wątrobę Tudca kosztuje 5500zł. Lek wystarcza na 40dni. Zadaniem tego leku jest zmniejszanie stresu oksydacyjnego, który być może jest przyczyną mojej choroby. Koszty związane z moją chorobą są olbrzymie, dlatego w miarę Waszych możliwości proszę Was o pomoc i wsparcie.

Obraz może zawieraÄ: co najmniej jedna osoba i tekst

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 410

preloader

Komentarze 27

 
2500 znaków