id: 5d4r2s

Rehabilitacja i leczenie

Rehabilitacja i leczenie

Nasi użytkownicy założyli 1 221 664 zrzutki i zebrali 1 335 979 875 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Cześć, niespełna 3 lata temu wraz z mężem miałam wypadek motocyklowy. Wówczas 84 letni dziadek zajechał nam drogę.

 

W wyniku wypadku doznałam trójkostkowego złamania stawu skokowego oraz złamania kości strzałkowej. Mąż zwichnął staw biodrowy i złamał głowę kości udowej. Od tamtej pory zmagamy się z konsekwencjami zdrowotnymi i finansowymi tego zdarzenia. U mnie jak i u męża lekarze przewidują wstawienie endoprotez.

 

Od wypadku nie mogę zgiąć stawu skokowego (nie mam nawet kąta 90`-czyli nie stanę prosto), co wpływa na moją postawę oraz inne stawy (zaczynam mieć problemy z kolanami). Mój uraz był na tyle poważny, że obecnie zmagam się z chorobą zwyrodnieniową stawu, która mimo ciągłej rehabilitacji i prywatnych operacji postępuje w szybkim tempie. Mąż ma zniszczony staw biodrowy i także potrzebuje ciągłej rehabilitacji.

 

Przez wypadek staw skokowy boli mnie przy każdym kroku, co ogranicza mi bardzo dystans, który mogę przejść. Większe odległości pokonuje z kulami. Mam też ogromne problemy z ukrwieniem stawu. Co najgorsze po trzeciej operacji, którą przeszłam niedawno, bo w grudniu 2023 roku, mój stan się pogorszył. Obecnie ciężko chodzi mi się bez kul, oraz po krótkiej bezczynności sztywnieje mi staw skokowy.

 

Jesteśmy w sytuacji w której zaczęły przerastać nas koszty związane z moim i męża leczeniem. I kiedy byłam już blisko poddania się, znowu pojawiło się światełko w tunelu. Zgodnie z tym co mówią lekarze jak i fizjoterapeuci nadal potrzebuje intensywnej rehabilitacji, tym razem związanej z neurologią. Od 3 lat chodzę prywatnie dwa razy w tygodniu do fizjoterapeuty, prywatnie do lekarzy, przeszłam trzy prywatne operacje, próbuję każdego rozwiązania jakie mi się zaleca (zastrzyki z kwasu hialuronowego, zastrzyki z osocza, elektrostymulacje, zabiegi indiby, pijawki- jest tego naprawdę dużo). Niestety po każdej operacji moja nieobecność w pracy wiąże się z dużo mniejszymi zarobkami. Nie posiadamy już żadnych oszczędności, dodatkowo rosną nam zobowiązania finansowe wobec rodziny.

Od trzech lat walczę o wyleczenie, zmniejszenie bólu podczas wykonywania codziennych czynności. Cała sytuacja powoduje stres, przez który spinam mięśnie jeszcze bardziej i odbija się to na nodze (którą między innymi fizjoterapeuci próbują ciągle rozluźnić). Ten krótki opis przedstawia niewielką część problemów i kosztów z którymi się borykamy.

 

Dlatego proszę bardzo o wsparcie finansowe, które mam ogromną nadzieję (PROSZĘ TRZYMAĆ KCIUKI 😉) przyczyni się do tego, że pochodzę jeszcze kilka lat ze swoim, nie sztucznym stawem skokowym oraz kto wie, może najzwyczajniej w świecie jeszcze stanę prosto, o czym obecnie marzę.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Skarbonki

Jeszcze nikt nie założył skarbonki na tej zrzutce. Twoja może być pierwsza!

Wpłaty 87

 
Andrzej Woźniak
50 zł
 
Ilona
50 zł
 
Pawel
200 zł
 
Artur Arczi Makar
200 zł
 
Pawel
100 zł
 
Paweł
100 zł
 
Bartłomiej Gerałt
100 zł
 
Edd3k
50 zł
 
Dominik
20 zł
 
Użytkownik niezarejestrowany
50 zł
Zobacz więcej

Komentarze 10

 
2500 znaków