id: 5d9v78

POMOC NA LECZENIE BORELIOZY I JEJ KOINFEKCJI

POMOC NA LECZENIE BORELIOZY I JEJ KOINFEKCJI

Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 156 014 zrzutek i zebrali 1 199 955 238 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Witam. Nazywam się Katarzyna Mazur lat 38. W marcu dowiedziałam się, że mam boreliozę i wiele jej koinfekcji z objawami chodzę od ponad 4 lat. Robiłam wiele badań przez te lata, szukając przyczyny mojego coraz gorszego stanu zdrowia. Lekarze sugerowali mi, że to wszystko na pewno stres, sto razy badali tarczycę, krew itp. Jeden doktor śmiał się ze mnie, że cierpię na kancerofobię (lęk przed nowotworami). Żaden lekarz przez te lata, nie skojarzył moich objawów z boreliozą. Wydałam mnóstwo pieniędzy na badania, aż w końcu pewna Pani doktor, jak poszłam po antybiotyk, gdy miałam znów kleszcza, zasugerowała żebym się zbadała na boreliozę. Jak już wcześniej wspomniałam wyrok poznałam w marcu. Choroba zabiera mi sprawność i siłę oraz życie.

Borelioza i jej koinfekcje zaatakowały mój układ nerwowy, stawy, układ krążenia, tkankę łączną, mięśnie, serce, pęcherz i nerki. Cierpię przez to na straszne bóle stawów, mięśni i bioder. Mam okropne zawroty głowy, moje serce kołacze nagle, tak, że ląduje na pogotowiu z tętnem powyżej 130. Strasznie się męczę i czuje jak moje serce również, to wszystko powoduje smutek, depresje, ogromny lęk, lęk przed paraliżem, bo ta choroba nie leczona tak się kończy. Do tego i od tego mam również problemy ze snem, pamięcią i koncentracją. Drżenie, tiki i cierpnięcia różnych części ciała. Czuje się czasami jak żywy trup. Od czerwca zaczynam walkę z tą chorobą metodą ILADS. Jest to wielomiesięczne leczenie kilkoma antybiotykami na raz, które nie są refundowane i bardzo drogie. Miesięczne leczenie kosztuje min. 1000 zł, leczenie trwa nawet do 2 lat. Przy tym trzeba przyjmować wiele suplementów i robić co jakiś czas wiele płatnych i drogich badań właśnie na koinfekcje boreliozy, jak i również badania wątroby , nerek i innych narządów, by sprawdzać czy ciało nie odmówi posłuszeństwa przy tylu antybiotykach. Nie wiem ile, to leczenie potrwa, ale po przeliczeniu kosztów dwuletniej terapii potrzebuję min. 25.000 zł. Proszę o pomoc Was znajomi i nieznajomi. Zarabiam nie wiele, płacę kredyt za remont domu po babci, teraz ledwo wiążę koniec z końcem. Na leczenie kompletnie mnie nie stać ! Pomóżcie proszę, bym nie wylądowała na wózku, bym mogła nadal cieszyć się życiem, bym wróciła do żywych.

Z góry dziękuję z całego serca tym, którzy pomogą mi. Będę wdzięczna do końca życia.

Kasia

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 48

WG
Wacław Gardyński
300 zł
JI
Justynka i Piotrek
300 zł
Piotr Łyczek
200 zł
;Z
;) Zmaczyńska
200 zł
RE
Renata
200 zł
MP
Monika pachura
200 zł
AD
Agnieszka Dąbal
200 zł
EC
Ela Cukiernik
BE
Betty
100 zł
EW
Elwira Wawrzynowicz
100 zł
Zobacz więcej

Komentarze 11

 
2500 znaków
  • Sylwia Hucal

    Dużo zdrówka i słodyczy sylwia życzy :*

  • Katarzyna Mazur

    Kochani !!! Dziękuje z całego serca za Wasza pomoc, jestem dzięki Wam 3 miesiąc na antybiotykach. Jest mi troche lepiej. Tzn chwile chodziłam po ścianach, bo mialam dość mocne abx na poczatku sierpnia, ale juz mam trzeci zestaw lekow i jest lepiej, tzn mam taka nadzieje, że bedzie lepiej, bo dopiero zaczelam go pare dni temu. Jestem jak juz wspomniałam lekko zaleczona. Odeszły prawie kołatania serca , nie bola biodra i krzyże. Czuje jakbym miała mniej tikow po ciele i drętwien. Jestem nadal słaba i jakby zagubiona, ale staram się. Niestety, to chyba juz mój ostatni miesiąc na abx. No nie udało się zebrać na zaleczenie całkowite choroby... Leczenie wychodziło mnie co miesiąc po 1500 zł , a w tym miesiącu nawet 1700 zł. Nie mam juz środków na leczenie, ale chciałam Wam bardzo, bardzo podziękować, bo gdyby nie Wy, to nawet nie miałabym tych 3 miesiecy normalności. Nie potrafie wyrazić słowami mojej wdzięczności. Jesteście cudowni. Niech Wam Bozia w zdrowiu wynagrodzi, byście nigdy nie czuli sie tj ja. By Was szczescie nie opuszczało i radość. Ja oczywiście bede szukac innej alternatywy leczenia może jakieś zioła podziałają. Zobaczymy. Narazie nie mysle o tym. Narazie chce myslec pozutywnie, bo juz dość mam tych dołów. Jeszcze raz dziekuje Wam serdecznie. Jesteście Aniołami !!! Pozdrawiam z całego serca. Katarzyna Mazur

  • A
    agnieszka

    Powodzenia i powrotu do zdrowia.

  • Katarzyna Mazur

    Kochani, dziękuje serdecznie !!! Nawet nie wiecie ile nadzieji mi daliście i siły do walki. Dziekuje jeszcze raz z całego serca. Pozdrawiam i ściskam mocno każdego darczyńcę. Jesteście Aniołami ????

  • Katarzyna Mazur

    Pisze ogólnie, bo nie umiem w odpowiedziach, za co przepraszam. Aaa chciałam powiedzieć, że już udaje mi sie dzieki mojej historii troche pomoc ludziom. Także zachęcam Was, pytajcie. Cos tam juz wiem na temat tego paskudztwa ☹️