Od lat stajemy w obronie mniejszości, ludzi dyskryminowanych i poniżanych. Patrzymy na ręce władzy i kościołowi. Doprowadzamy do skazywania rasistów, faszystów, homofobów.

Nie finansuje nas żadna partia polityczna, międzynarodowa korporacja, czy rząd. Nie bierzemy dotacji - ani krajowych, ani unijnych. Dlatego jesteśmy całkowicie niezależni.

Prowadzimy działania prawne, reprezentujemy w sądach pokrzywdzonych, pozywamy hejterów z kręgów władzy, walczymy o sprawiedliwość dla mniejszości. Wszystko finansujemy wyłącznie z darowizn osób, które popierają nasze działania.

Oto niektóre z ostatnich naszych działań:

●  trwa proces Kai Godek z powodu jej skandalicznej wypowiedzi: "geje chcą adoptować dzieci po to, by je molestować i gwałcić". Sprawa będzie teraz rozpatrywana przez sąd wyższej instancji z powodu zażalenie, jakie wnieśliśmy na decyzję o tym, że grupa osób homoseksualnych nie może udowodnić, że jest pokrzywdzona. Na sali sądowej padały kuriozalne żądania, by oskarżyciele udowodnili swoją orientację seksualną!

●  udało się nam ustalić sprawców rasistowskich ataków m.in. w Krakowie, Zielonej Górze, czy Gdańsku

●  "Skończmy słuchać tych idiotyzmów o prawach człowieka, czy innej równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym!" - wypowiadał się poseł PiS Przemysław Czarnek na antenie telewizji rządowej. Kończymy prace nad pozwem przeciwko niemu

●  "Zakaz rozmnażania się powinien być dla genetycznie upośledzonych" - to tylko jeden z obrzydliwych komentarzy pod zbiórką na leczenie kilkumiesięcznej Mii Kurtuldu. Ojciec dziewczynki jest z pochodzenia Turkiem, co wystarczyło rasistom, by ją znieważać. Złożyliśmy zawiadomienia w kilku przypadkach najbardziej podłych komentarzy. Prokuratora wszczęła postępowanie

● po przerwie spowodowanej epidemią ruszają na nowo procesy m.in. przeciwko: Romanowi Sklepowiczowi (atorowi obrzydliwych słów "i kto to rucha?" pod adresem uczestniczek Czarnego Protestu) , Marcinowi Roli (naczelnemu internetowej telewizji wrealu24), Jackowi Międlarowi (ex księdzu, nacjonaliście), Agnieszce Siewiereniuk-Maciorowskiej (współpracowniczce TVP)

● prowadzimy wciąż działania prawne w sprawie Dariusza Mateckiego, współpracownika ministra Ziobro. Po naszym zawiadomieniu prokurator postawił mu zarzuty nawoływania do nienawiści przy pomocy stron na Facebooku. Jednak śledztwo zostało mu odebrane przez Prokuraturę Okręgową Praga w Warszawie, która szybko sprawę umorzyła. Odmawiając nam prawa do zażalenia, zapoznania się z aktami, czy choćby uzasadnienia decyzji. Jednak nie pozwolimy, by sprawę zamieciono pod dywan tylko z powodu znajomości podejrzanego z ministrem sprawiedliwości

●  redaktor Mediów Narodowych Krzysztofowi Lecho Ł. stanie przed sądem za wypowiedzi o tym, że "blondynce idącej z Murzynem należałoby napluć pod nogi"

●  złożyliśmy skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Jarosława Kaczyńskiego i jego wypowiedzi pochwalającej dyskryminację osób LGBT

●  Jacek Międlar ma postawione 4 zarzuty, z czego 3 z naszych zawiadomień. Jednocześnie złożyliśmy przeciwko niemu prywatny akt oskarżenia wraz z organizatorami Marszu Równości we Wrocławiu

●  "Nie przyjmujemy hołoty ukraińskiej" - takiej treści ogłoszenie o pracy ukazało się w serwisie internetowym. Autor sądził, że jest anonimowy. Okazało się, że to nastolatek powtarzający bezmyślnie ksenofobiczne hasła. Stanie przed sądem dla nieletnich, ale prokurator uznał jego przeprosiny za okoliczność łagodzącą

●  Wygraliśmy bitwę w sprawie spotów PiS w samorządowej kampanii wyborczej. Sąd uznał nasze zażalenie na odmowę prowadzenia sprawy przez prokuraturę. Opinie biegłych wskazują, że spot straszący uchodźcami, którzy będą "mordować i gwałcić" nawoływał do nienawiści. Śledztwo jest w toku

●  "Zero Ukraińców czy innych podobnych" - rok temu to ogłoszenie o pracy w smażalni ryb w Gdyni poruszyło opinię publiczną. Mimo to prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie znieważania grupy osób z powodu ich przynależności narodowej. Po złożonym przez nas zażaleniu sąd uznał nasze racje i nakazał prokuraturze kontynuowanie postępowania

●  "Czarny jest asfalt i tam jest jego miejsce" - skomentował mieszkaniec Bydgoszczy zdjęcie przedstawiające Izu Ugonoha, polskiego boksera pochodzenia nigeryjskiego. Po naszym zawiadomieniu sprawca stanie przed sądem

●  Beskidzka Izba Lekarska wszczęła postępowanie dyscyplinarne w sprawie homofobicznych wypowiedzi lekarza. Wielokrotnie pisał, że orientacja seksualna jest chorobą, wbrew wiedzy medycznej

To tylko mały wycinek tego, co robimy.

Codziennie trafiają do nas dziesiątki i setki zgłoszeń, które opracowujemy. Nasi obserwatorzy są obecni na wydarzeniach publicznych, prawnicy piszą pozwy i zawiadomienia. Pomagamy w dochodzeniu swoich praw osobom pokrzywdzonym, udzielamy porad, piszemy w ich imieniu pisma procesowe.

To wszystko dzięki Wam - osobom, które nas wspierają!

Nie możemy liczyć na wsparcie rządu PiS, bo uderzamy w popierane przez nich grupy: homofobów, rasistów, nacjonalistów.

Darowizny osób, które doceniają i popierają to, co robimy jest jedynym źródłem finansowania Ośrodka. To dzięki Wam możemy płacić czynsz, opłacać pomoc prawną, finansować pozwy, wyjazdy po całym kraju, by pomagać tam, gdzie jesteśmy potrzebni.

Jesteśmy wdzięczni za każdą wpłaconą przez Was złotówkę.

_____

Zgodnie ze statutem Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych ul. Jana Ostroroga 24A, 01-163 Warszawa KRS 0000685333, NIP 5272812884, REGON 36777146300000 zebrane środki zostaną wykorzystane na realizację celów statutowych zapisanych w statucie fundacji na podstawie oświadczenia o ustanowieniu Fundacji złożonego w dniu 24.11.2016r. za nr aktu Rep A 1729/2016, działa na podstawie przepisów ustawy z dnia 6 kwietnia 1984r. o fundacjach (tekst jednolity: Dz. U. z 1991r., Nr 46, poz.203)