Hejo Syrionowe Ludziska 😊 potrzebne Wasze dobre serduszko. Jesteśmy świadomi trudnej sytuacji w Spółce, ale dobro wraca i może to właśnie dobry czas, aby podzielić się tym dobrem <3

Chodzi o naszego wieloletniego pracownika Karola a dokładniej jego 2-miesięcznego synka.

Wszystko było jak należy... radość, poród, szczęście i nagle strach...

Rutynowe badania w ciąży nie wykazywały one niczego niepokojącego. Po około 3 tygodniach od narodzin, Julianek trafia do szpitala na oddział patologii noworodka z powodu zakażenia dróg moczowych. Tam dopiero wykryto wady rozwojowe, okazało się, że Julianek nie ma jednej nerki, a druga nie jest w pełni wydolna, a także wady rozwojowe przegród serca.

Julianek musi być stale pod opieką specjalistów:

nefrologa, urologa, kardiologa, neurologa oraz audiologa - ze względu na wysoki czynnik ryzyka uszkodzenia słuchu, ponieważ na stałe przyjmuje leki ototoksyczne oraz antybiotyki.

Czeka ich okres wielu badań nie koniecznie refundowanych przez NFZ lub takich, które muszą być wykonane natychmiast, co wiąże się z odbyciem wielu wizyt prywatnie.

Kochani, Syrion może nadal być Syrionem, jeżeli zjednoczymy swoje siły i przekażemy trochę dobra, tym którzy naprawdę go potrzebują „Dawny duch Syriona niech nie umiera”.

Gdyby ktoś z waszych znajomych również chciałby przekazać jakiś datek, wyślijcie tego linka (tylko nie na FB, publicznych relacjach itp.) Bardzo zależy nam na dyskrecji. Karol o zrzutce nie wie i niech tak pozostanie, gdyż sprawa jest osobista i delikatna.

Co ważne! Robimy zrzutkę, aby mu pomóc, a nie zasypywać go współczuciem bądź pytaniami. Uszanujmy to 😊

Liczymy na waszą pomoc <3