Poprostu moim marzeniem jest zdrowy bezbolesny zgryz :) Odkąd tylko pamiętam staram się dbać o zęby jak tylko potrafię lecz niestety wychodzi na to, że za mało. Nie mówiąc o aparacie czy wybielaniu... Pochodzę z ubogiej zadłużonej, wielodzietnej rodziny gdzie jedyną głową rodziny jest mama. Niedawno zaczęłam staż mając nadzieję że pozbędę się uciążliwych bóli i dyskomfortu, który towarzyszy mi od kilku lat, okazało się że pieniądze, które otrzymuje wystarczą jedynie na podstawowe potrzeby i pomoc w spłacie długów rodziców. Moje plany legły w gruzach, dlatego zwracam się o pomoc tutaj gdzie podobno można spełniać marzenia :) Poszłam tylko na jedną wizytę i doznałam szoku kiedy dowiedziałam się jakie są koszty walki o zęby. Widać niewiele, cały problem leży w głębi, dziąsła korzenie i próchnica której nie widać gołym okiem, kamień... Dodaje stan i koszty każdego zabiegu. Liczy się każda złotówka. Ile tylko uda mi się zebrać tutaj i odłożyć przeznaczę na leczenie. Wiem, że kilka zębów jest już do wyrwania lub leczenia kanałowego później wstawienia nowych, a już niedługo mogą dołączyć do nich kolejne jeśli nie pozbędę się tego co się rozwija przez cały czas. Ból się nasila, zęby się niszczą i jest coraz gorzej. Proszę pomóżcie. Mam tylko 20 lat. Nie chce być szczerbata :)