Utrzymanie koni
Utrzymanie koni
Nasi użytkownicy założyli 1 231 414 zrzutek i zebrali 1 363 807 645 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Dziękujemy!! Zebraliśmy dzięki Wam 2779 zł :)
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Witam
Nigdy nie lubiłam i nie potrafiłam kogoś prosić o pomoc.. Duma i te sprawy.. Jednak obecna sytuacja, jej nieprzewidywalność, ale przede wszystkim już bardzo złe konsekwencje spowodowały, że dumę chowam głęboko w kieszeń i proszę o wsparcie finansowe.
Z końmi jestem związana od ok 9 lat. Wtedy, chcąc spełnić marzenie z dzieciństwa, już jako dorosła osoba zaczęłam uczyć się jazdy konnej. 3 lata później jako instruktor jazdy konnej i hipoterapii kupiłam swoją pierwszą klacz. Później już było z górki, pojawił się kolejny koń, potem źrebak a od 2 lat prowadzę własną stajnię.
W chwili obecnej pod moją opieką jest 11 koni (12-sty w drodze:)) 6 z nich to moje prywatne konie, 3 przekazała mi w adopcję jedna z fundacji i 2 konie prywatne (w tym jeden oddany w dzierżawę). Z założenia, na bieżące utrzymanie zarabiam prowadząc naukę jazdy konnej. W sezonie to się z reguły sprawdza i środków wystarcza, wtedy też staramy się robić zapasy na zimę etc. Jednak w okresie od ok. października do marca jazdy odbywają się rzadko i utrzymanie koni kosztuje wiele wyrzeczeń. Na początek sezonu więc czekamy baaardzooo:) Wiemy, że zaczyna się wtedy znowu czas pracy, która ma zapewnić koniom utrzymanie zarówno bieżące jak i zgromadzenie zapasów siana i innych pasz.
Podobnie było w tym roku. Na szczęście łagodna zima pozwalała na sporadyczne, ale jednak systematyczne prowadzenie jazd (głównie w weekend). Ponieważ nie mamy oświetlenia ani krytej hali to praca koni uzależniona jest od światła dziennego jak i warunków atmosferycznych. Z utęsknieniem czekaliśmy na pierwszy dzień wiosny, kiedy to z założenia otwieramy sezon i zwiększamy liczbę jazd.
Niestety w tym roku otwarcie sezonu zamieniło się w całkowite zamknięcie sezonu.
Kwarantanna, zakaz zgromadzeń itp. obostrzenia, ale też zdrowy rozsądek uniemożliwia prowadzenie jazd i tym samym osiąganie jakiegokolwiek przychodu.
Jednak opłaty stałe zostają... Konie jeść muszą... Bez względu na wszystko dalej trzeba je regularnie szczepić, odrobaczać, a gdy zajdzie potrzeba zapewnić opiekę weterynaryjną.
Stałe opłaty wynoszą ponad 2 tys. miesięcznie (w tym czynsz), miesięczny koszt wyżywienia to ok 3-3,5 tys. zł + wspomniane wyżej usługi weterynaryjne + paliwo do urządzeń w stajni, ewentualne naprawy...
W tym roku planowaliśmy kilka inwestycji... porządne oświetlenie solarne, wymiana podłoża na ujeżdżalni i może zakup jakiegoś antycznego traktorka, który by przeorał ziemię czy przewiózł belę siana... Jednak jak widać swoimi planami rozśmieszyłam Pana Boga i teraz chcę po prostu przetrwać. Wiem, że jeśli pomożecie przetrwać te najbliższe kilka miesięcy to sobie poradzę i ja, i moje stadko:)
Więc z góry dziękuję za każdą pomoc czy to wpłatę czy udostępnienie.
Emila
link do stajni jakby ktoś chciał nas lepiej poznać https://pl-pl.facebook.com/pages/category/Recreation-Spot/Stajnia-Pod-Jab%C5%82oniami-1742058795888246/
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!