Chcielibyśmy przedstawić Wam 32-letnią Beatę. Mieszka w małej gminie koło Krakowa. Była zdrową i bardzo aktywną dziewczyną. Lubiła sport, przeważnie bieganie i pływanie. Od dziecka jeździła także na zawody szachowe oraz warcabowe z różnymi osiągnięciami. Od 14 roku życia zdobywała wysokie miejsca na różnych zawodach szachowych oraz warcabowych. W 2008 roku zajęła I miejsce w Mistrzostwach Polski Kobiet w warcabach 100-polowych dla osób niewidomych oraz słabowidzących. Zdobywała także 2 oraz 3 miejsca na zawodach szachowych.

Jednak od 2013 roku wszystko zaczęło się zmieniać. W 2014 roku miała operacje usunięcia części żołądka oraz po drodze kilka innych operacji. Okazało się, że ma coraz większe problemy z układem moczowym wraz z nerkami. Musiała być zacewnikowana w 2018 roku i tak na razie zostało do teraz. Częste infekcje dróg moczowych powodują ogromny ból, co wiąże się z wizytami w poradni leczenia bólu oraz zażywanie silnych leków przeciwbólowych oraz regularnych wizyt w szpitalu. Dodatkowo pojawiły się inne problemy zdrowotne i musi być pod opieka specjalistów takich jak np. gastrolog, hematolog, kardiolog oraz endokrynolog.

Z powodu bardzo skomplikowanej choroby szuka pomocy specjalistycznej po całej Polsce. Wielokrotnie wyjeżdżając do różnych lekarzy jednak nadal jest bez konkretnej diagnozy oraz leczenia. Beata wciąż szuka także fundacji, która byłaby wstanie ja wesprzeć.

Beata jest osobą słabo widzącą. Z powodu dysfunkcji wzroku, uczęszczała do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących w Krakowie. Przez chorobę, nie udało się skończyć swoich ostatnich studiów, oraz musiała przestać wyjeżdżać na różne zawody. Mimo wszystko walczy i stara się normalnie funkcjonować. Jej marzeniem jest założyć własną szkołę szachową i uczyć profesjonalnie dzieci nauki gry w szachy.

Beata zażywa sporo leków, tylko część jest refundowana. Dostęp do niektórych leków, zdarza się, że jest ograniczony Sporo leków jest niedostępnych w aptekach, czasami musi wybierać miedzy jednym lekiem a drugim ze względu na ograniczenia finansowe. Miesięczny koszt leczenia to około 1200zł.

Beata utrzymuje się z renty socjalnej i pracuje zdalnie jako pomoc biurowa za najniższe wynagrodzenie.

Mieszka wraz ze słabowidzącą mamą i niewidomym ojcem, który w ostatnim czasie stracił pracę. Przed nimi spore wydatki w związku z wymianą pieca na gazowy. Aby móc spełniać warunki do zamontowania pieca, niezbędna jest wymiana okien, co wiąże się z dodatkowymi kosztami.

Beata, stara się żyć normalnie. Jest świadoma, że sporo osób potrzebuje pomocy i niejednokrotnie znajdują się w dużo gorszej sytuacji finansowej a ich leczenie jest znacznie bardziej kosztowne. Trudniej jest prosić o pomoc w czasach kryzysu spowodowanego koronawirusem, dlatego wstrzymywała się z tym apelem, aż do tej pory. Jedna z faktur za konsultacje wynosiła 1000zł. Sama nie jest w stanie już wszystkiego udźwignąć. Każdego dnia jest zdana na pomoc swojej rodziny, która bardzo ją wspiera.

Wiedząc, że ludzi o dobrym sercu jest więcej, prosimy abyś wsparł Beatę dowolną kwotą. Nasz cel to zapewnić Beacie finanse na leczenie w tym roku. Chcemy uzbierać 25 000zł, aby ten rok był dla niej nieco łaskawszy.

Jeśli chcesz, możesz pomóc w inny sposób i skorzystać z profesjonalnej nauki gry w szachy. Lekcje z Beatą to 60zł/45 minut nauki. Zapisy na lekcje szachowe pod numerem 663 902 429

Niech Bóg błogosławi wszystkich ofiarodawców

Rodzina i przyjaciele Beaty