Kevin jest rocznym szczurzym samcem o bardzo przyjacielskim usposobieniu i uroczym wyglądzie. Już samo spojrzenie na niego wzbudza w człowieku uczucie sympatii. Takiego szczura jeszcze nie mieliśmy! Pewnego dnia Kevin zaczął kichać. Z doświadczenia wiemy, że u szczurów nie należy ignorować takich oznak, bo są to wbrew pozorom bardzo delikatne zwierzęta. Pojechaliśmy do weterynarza na wizytę, wróciliśmy nie z taką diagnozą jakiej się spodziewaliśmy. Szczur jest przeziębiony, ale do tego wykryto u niego małego guza przy prawym jądrze oraz ropne wycieki z pęcherza. Na przeziębienie dostaliśmy leki, możliwe że ropny wyciek również jest spowodowany przeziębieniem. Najgorszy jest guzek. Póki co jest mały, ale sprawia wrażenie w dotyku, że nalewa się na inny narząd. Na chwilę obecną mamy go obserwować, ale musimy być świadomi, że gdy zacznie rosnąć potrzebna będzie operacja. Koszta takiej operacji nie są małe... -250zł operacja na znieczuleniu wziewnym (najbezpieczniejsze dla szczurów) -wizyty w celu podania leków przeciwzakrzepowych itp. Jesteśmy już po operacji jednej szczurki, gdzie niestety wystąpiły komplikacje pooperacyjne. Łączny koszt jej leczenia wyszedł nas ponad 400zł. Dla porównania koszt szczura w sklepie zoologicznym to 10zł... Ale życie nie ma swojej ceny. Jesteśmy odpowiedzialni za każde zwierzę które zostało przez nas oswojone! Dlatego podjąłem decyzje o zbiórce. Jeżeli do operacji nie dojdzie, bo guzek nie będzie się powiększał to pieniądze zostaną przekazane na schronisko bądź na inny cel związany z ratowaniem zwierząt. Serdecznie was proszę o pomoc! Z góry bardzo mocno dziękuję. Pozdrawiamy, Gabryś, Kevin i Remi, który bez swojego brata nie będzie umiał żyć :)