W styczniu 2024 roku życie Marka odmieniło się diametralnie.

09 stycznia u Marka doszło do zatrzymania akcji serca. Reanimacja trwała 45 minut, dopiero po tak długim czasie lekarzom udało się przywrócić pracę serca.

Miesiące spędzone na rehablitacji oraz ciężka praca rodziny zaczęły przynosić zadowalające rezultaty oraz nadzieję na powrót sprawności umysłowej i fizycznej Marka. W kwietniu stan zdrowia poprawił się na tyle, że podjęto decyzję o przeniesieniu go na oddział wewnętrzny. Po dwóch dniach pobytu na tym oddziale stan zdrowia Marka pogorszył się na tyle, że dzięki szybkiej interwencji rodziny ponownie przeniesiono go na OIOM. Po powrocie na oddział intensywnej terapii nie było kontaktu z Markiem, przestał reagować na bodźce, utrzymywać kontakt wzrokowy, nie reagował na obecność bliskich i personelu oraz przestał ruszać kończynami. Spędził tam kolejny miesiąc, po którym było widać niewielką poprawę. W maju rodzinie udało się zorganizować 4 tygodniowy pobyt w ośrodku rehablitacyjnym, w którym został poddany wielu zabiegom oraz ćwiczeniom. 

Po pół roku Marek wrócił do domu, mieliśmy nadzieję, że otoczenie i najbliżsi pomogą mu w dojściu do częściowej sprawności, niestety tak się nie stało. W dalszym ciągu kontynuujemy rehabilitację oraz próbujemy stymulować umysł poprzez rozmowy, przywracanie wspomnień, pokazywanie zdjęć, czy puszczanie jego ulubionej muzyki.

Marek ma tylko 52 lata i jeszcze dużo życia przed sobą.Jak wiadomo rehabilitację, zabiegi, leki, specjalistyczny sprzęt oraz rzeczy potrzebne do codziennego funkcjonowania Marka są bardzo kosztowne, dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc.

Za każdą nawet niewielką przekazaną kwotę będziemy ogromnie wdzięczni.

Dziękujemy