Na behawiorystę dla mojego kocurka
Na behawiorystę dla mojego kocurka
Nasi użytkownicy założyli 1 234 531 zrzutek i zebrali 1 373 542 831 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Mój kocurek nazywa się Lulu. Postanowiłam wziąć go ze schroniska, był prawdopodobnie w bardzo ciężkiej sytuacji. Podobno został wyrzucony z domu w święta i wyłapany po Nowym Roku. Kot nie został przyzwyczajony do ludzi w młodym wieku, przez co teraz nie ufa nikomu. W naszym mieszkaniu, pomimo prawie 5 miesięcy, nadal czuje się niepewnie. Przez co potrzebny jest nam behawiorysta, by kotek przestał się męczyć w naszym towarzystwie. Bardzo mi zależy na tym, by czuł się bezpiecznie. Kot nie daje się dotykać, jest bardzo zestresowany. Wterynarz powiedział, że kot zawsze powinien się dać chociaż pogłaskać na chwilę. Weterynarz zalecił wizytę behawiorysty u nas. Chcę żeby to był jego dom, żeby nie musiał się bać domowników chociaż. Niestety przez ostatnie duże wydatki na różne rzeczy dla kota, leki, weterynarza, kastracje, nie ma pieniędzy na behawiorystę. W schronisku byliśmy zapewniani, że kot się normalnie zachowuje. A kiedy chciałam się ostatnio skontaktować co u jego rodzeństwa, jak ono się zachowuje - nie dostałam odpowiedzi. Jeżeli ktokolwiek chce pomóc, będę naprawdę wdzięczna. Dziękuję za wszelką pomoc.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Nyaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa koleżanka Alfiego która miała w tym samym kościele bierzmo chan