Wyciągnijmy Olusia ze schroniska!!!
Wyciągnijmy Olusia ze schroniska!!!
Nasi użytkownicy założyli 1 260 847 zrzutek i zebrali 1 446 710 535 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc!!! Pieski odebrałam ze schroniska w ostatni piątek. Nie była to łatwa walka, ale się udało. Jestem niezmiernie wdzięczna wszystkim za dobre słowa, wsparcie i zaangażowanie. Bez Was by się to nie udało. ❤️ Cała kwota ze zbiórki została wpłacona do Schroniska.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Dzień dobry,
Mam na imię Ola i zbieram pieniądze, aby wyciągnąć Olka ze schroniska.
Olek to 1,5-roczny owczarek środkowoazjatycki (ałabaj), który trafił ze swoją psią przyjaciółką Torą, dogiem argentyńskim, do schroniska po śmierci właściciela.
Oluś to największy przytulacz na świecie. Był bardzo zżyty ze swoim Panem. Pomimo swoich rozmiarów chciał być psem nakolankowym. Aktualna sytuacja w jakiej się znalazł musi być dla niego bardzo traumatyczna. Łóżko i poduszka zamieniło się w zimny boks, a jego ukochanej osoby ani ulubionej przyjaciółki już przy nim nie ma.
Gdy zmarł jego właściciel, psy automatycznie trafiły pod opiekę jego matki, a że jest to starsza kobieta, która nie była w stanie fizycznie się nimi zajmować to jeszcze tego samego dnia oddała je do schroniska zrzekając się do nich praw.
Niestety, ale o tym wydarzeniu dowiedziałam się po fakcie i wtedy było już za późno. Olek i Tora stały się własnością Schroniska i była właścicielka nie mogła już ich odebrać.
Już następnego dnia, po udzieleniu mi pełnomocnictwa, rozpoczęłam procedurę cofnięcia zrzeczenia się praw, aby odzyskać psy i znaleźć im dobry dom. Niestety, ale sprawa ta była ciągle przedłużana przez schronisko. Pomimo codziennych telefonów do nich decyzja ciągle była w zawieszeniu i nic nie można było się dowiedzieć.
Po miesiącu (!) walki schronisko wydało decyzję, że możliwe jest odebranie psów, ale należy zapłacić za ich pobyt. I wtedy padła kosmiczna suma... 8 tysięcy!!! Dla mnie jest to ogromna ilość pieniędzy, ale mimo wszystko udało się uzbierać te 4 tysiące chociaż na jednego psa. Niestety nie posiadam już funduszy na drugiego.
Walczę o te psiaki od samego początku, jednak teraz zderzyłam się ze ścianą, której nie jestem w stanie sama pokonać.
Tora ma już swój obiecany dom u wspaniałej osoby, a teraz jeszcze czas na Olusia. Chcę go odzyskać z powrotem, dać mu ciepły kąt, na który tak bardzo zasługuje, a który mu odebrano z dnia na dzień. Zadbam o to, aby dobrze poczuł się w moim domu rodzinnym, ale najpierw musimy go wyciągnąć. Bardzo liczę na Waszą pomoc! Nawet kilka złotych przybliża nas do tego, aby Oluś był już w domu na kanapie, tak jak kiedyś, a nie w zimnym boksie.
Dziękuję za każdą złotówkę. Mocno wierzę, że dobro wraca.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.