"Taki mam chyba charakter - biorę życie na wesoło"

Jadzia Kołodziejczak urodziła się z czterokończynowym porażeniem mózgowym. Lekarze wyrokowali, że z dużym prawdopodobieństwem pożegna się ze światem we wczesnym dzieciństwie, a już na pewno nigdy nie stanie na nogi. Jadzia ma dziś 52 lata. W swoim życiu nie tylko chodziła, ale także jeździła konno i na rowerze. Swoje marzenia zaczęła spełniać po 40-tce, właśnie wtedy ukończyła szkołę podstawową i napisała autobiograficzną książkę o swoim życiu pod tytułem "Teraz ja, Jadzia". Jadzia jest najbardziej pogodną, kochającą ludzi osobą, jaką w życiu spotkałem. Jej rehabilitacja dużo kosztuje, lecz Jadzia ma dar zjednywania sobie ludzi - dzięki wsparciu darczyńców, dzięki zyskom ze sprzedaży książki, Jadzi i opiekującej się nią siostrze Krystynie udaje się jakoś wiązać koniec z końcem. Poznałem Jadzię dzięki "Projektowi Niezatapialni", który powadzę i w ramach którego miałem przyjemność i zaszczyt przeprowadzić wywiad z tą niezwykłą kobietą. Wersję skróconą, perełki wypowiedzi Jadzi znajdziecie tutaj: https://youtu.be/5i8EYSq1uqM. Wersja pełna, rozmowa trwająca ponad 40 minut dostępna jest pod tym linkiem: https://youtu.be/gneEU6gqUu4.

Za misję postawiłem sobie pomóc Jadzi w spełnianiu jej marzeń. Jednym z nich jest polecieć chociaż raz w życiu samolotem i odwiedzić Francję, gdzie mieszka jej siostrzenica. Ze względu na niepełnosprawność Jadzi, podróży nie może odbyć w pojedynkę. Wyznaczona w zbiórce kwota pozwoli na realizację tego marzenia i być może da zadatek na realizację kolejnych.

Jadzia nie wie o tej inicjatywie. Będzie to dla niej prezent niespodzianka :)

Serdecznie pozdrawiam!

Piotr