Zrzutka na odkupienie sprzętu zabranego przez policję plus pomoc w trudnej sytuacji
Zrzutka na odkupienie sprzętu zabranego przez policję plus pomoc w trudnej sytuacji
Nasi użytkownicy założyli 1 233 727 zrzutek i zebrali 1 371 365 917 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności4
-
Drodzy Państwo, zrzutka się zakończyła. Dziękuję Wam ogromnie za pomoc i spieszę donieść, że wszystkie zebrane środki zostały przekazane Elżbiecie Podleśnej.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Pomóżmy Elżbiecie odkupić sprzęt zabrany przez policję. I ogólnie - pomóżmy. W dniu 6 maja tego roku, o godzinie 6.15 rano, do mieszkania Elżbiety Podleśnej weszła Policja z nakazem rewizji. Przeszukano mieszkanie Eli i jej samochód, zarekwirowano telefon, dwa laptopy i inny sprzęt elektroniczny (w tym karty pamięci z aparatu fotograficznego, dyskietki, których się już nie produkuje, wymontowany z komputera stary dysk). Nawet, jeśli sprzęt zostałby zwrócony, to będzie w całości do wyrzucenia, a Elżbieta nie ma środków, żeby kupić nowy. Zwłaszcza, że trzeba będzie kupić część rzeczy osobistych, których po doświadczeniu rewizji nie daje się używać, a praca za budżetową stawkę psychoterapeutów nie pozwala na sfinansowanie żadnych ekstra wydatków. Ta praca się zresztą za chwilę skończy, bo Elżbieta jest w okresie wypowiedzenia. Pomóżmy jej kupić nowy sprzęt. Po zatrzymaniu 6 maja, Elżbietę zabrano na komisariat w Płocku i potraktowano jak sprawczynię najcięższego przestępstwa. Zmuszono do zdjęcia biustonosza, pobrano odciski palców i ślady biologiczne (wymaz i ślad zapachowy), postanowiono o zatrzymaniu na 48 godzin (od czego ostatecznie odstąpiono, po interwencji prawnika u prokuratora). WILK napisała wtedy: „Tego dnia wszyscy dookoła rozmawiali o wolności. Opozycja uliczna biernie i czynnie okazywała swoją solidarność z poniżoną przez policję aktywistką. Sprawę nagłośniono, zainteresowały się nie tylko polskie ale też liczne zagraniczne media. (…) widziano przede wszystkim szeroką sprawę, a nie pojedynczego człowieka. Człowieka, który musi sobie poradzić w opresyjnej sytuacji z własną psychiką, ze swoimi lękami, z poniżeniem i okazywaniem mu pogardy (np. na posterunku albo z wylewającego się na niego hejtu czy komentarzy polityków), z trudnościami w pracy czy odcięciem go od swobodnego kontaktu z innymi. Człowieka, który musi sobie poradzić z ograniczeniem mu wolności.” Elżbietę zatrzymano w związku z Tęczową Matką Boską Równościową, czyli za nalepkę z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej, z domalowaną aureolą w kolorach tęczy. Kiedy katolicy i katoliczki zaczęli pisać i mówić głośno, że #TęczaNieObraża, a o zatrzymaniu wypowiedziały się krytycznie największe światowe media i organizacje zajmujące się ochroną praw człowieka, władza zmieniła ton. Wbrew faktom, zaczęto podawać do publicznej wiadomości, że doszło do profanacji, bo wizerunek religijny był naklejany na śmietnikach i publicznych toaletach. Tymczasem na śmietnikach było naklejone co innego. W tych miejscach naklejono listy z nazwiskami biskupów, którzy według Fundacji "Nie lękajcie się" ukrywali księży pedofilów. Elżbieta Podleśna od trzech lat aktywnie staje w obronie fundamentalnych wartości. Stosuje formułę obywatelskiego nieposłuszeństwa, której istotą jest sprzeciwianie się bezprawnym działaniom władzy i zgoda na poniesienie za to odpowiedzialności w ramach obowiązującego prawa. We wrześniu 2017 roku była jedną ze współorganizatorek pikiety „Kobiety przeciw wojnie”. Był to protest wobec gloryfikacji i oswajania wojny w ramach systemowej socjomanipulacji środowisk narodowych, przedstawiających wojnę jako konieczność i przejaw wzoru postawy walczącego bohaterstwa, sprawnego w zabijaniu mniej lub bardziej wymyślonych wrogów. Wcześniej, 15 sierpnia, z jej inicjatywy odbyła się blokada III Marszu Zwycięstwa Rzeczpospolitej, skierowana przeciwko podziałom na swoich i obcych, straszeniu obcymi, nazywaniu nacjonalizmu patriotyzmem, a faszyzmu i rasizmu – dumą narodową. Elżbieta jest też jedną z #14KobietzMostu, protestujących przeciwko tzw. Marszowi Niepodległości, w którym rokrocznie idą w Polsce neofaszyści. W lipcu 2018 roku napisała „PZPR” na oknie biura senatora Andrzeja Mioduszewskiego i posła Krzysztofa Czabańskiego z PiS w Wąbrzeźnie, a na chodniku przed lokalem "Czas na sąd ostateczny". Był to jej protest wobec brutalnego potraktowania przez Policję protestujących w Warszawie młodych ludzi. Komentując sytuację, w wywiadzie dla Gazety Wyborczej powiedziała: „Oglądałam film nakręcony przez posła Szczerbę pokazujący chłopaka, który jeszcze przed chwilą wyglądał normalnie, a teraz ma mokrą koszulkę i leci mu krew z nosa.” W bezpośrednim następstwie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, sprzeciwiając się propagandzie TVP, Elżbieta zorganizowała trwającą kilkanaście dni pikietę. Uczestniczyła też w próbach blokad kolejnych ekshumacji ofiar katastrofy smoleńskiej, które zostały przez władzę przeprowadzone bez poszanowania woli rodzin, często poruszających niebo i ziemię, żeby nie dopuścić do bezczeszczenia zwłok najbliższych. Staje w obronie Polesia, protestując przeciwko planom budowy kopalni, nowych szybów i obszarów górniczych w bezpośrednim sąsiedztwie lub wręcz pod najcenniejszymi terenami przyrodniczymi tego obszaru. Elżbieta robi to, na co nam często brakuje odwagi. Trudno sobie nawet wyobrazić koszty ponoszone w wyniku tak aktywnej działalności. Przeciwko Elżbiecie prowadzonych jest 14 spraw sądowych, w związku z którymi odbywa się niezliczona liczba przesłuchań i wezwań. Za napis „PZPR” na biurze posła PiS usłyszała zarzut propagowania ustroju totalitarnego, a za nalepki z Matką Boską Równościową – zarzut obrazy uczuć religijnych. Rozmawiając z „Polityką”, Elżbieta mówi: „Nigdy nie sprawiałam wrażenia osoby, która unika odpowiedzialności. (…) Kiedy policji zależało na tym, żeby przycisnąć organizatorki ubiegłorocznej „Chryi pod Radiem Maryja”, jedyna odpowiadająca nam obojgu godzina, zaproponowana przez oddelegowanego do pracy przy tej sprawie warszawskiego policjanta, to była 7 rano. Byłam na czas.” Wpis na Facebooku z 13 maja: „Wracam do domu, a tam w skrzynce pocztowej cztery awiza. I wezwanie na Wilczą, na jutro rano.” Przeciwko Elżbiecie został uruchomiony aparat propagandy, a po proteście pod siedzibą TVP, Wiadomości TVP podały do publicznej wiadomości jej wizerunek, pełne dane osobowe i informacje o miejscu pracy. Skutkiem tego było tak duże poczucie zagrożenia, że Elżbietę następnego dnia w drodze do domu eskortowała policja. Tak naprawdę, najlepsze byłoby zapewnienie jej stałej ochrony. Elżbieta otrzymuje setki wiadomości, w których padają najbardziej niewybredne wyzwiska. Trolle (a może nawet prawdziwi ludzie) życzą jej śmierci, linczu, gwałtu i okaleczenia. Oliwy do ognia dolewają komentarze niektórych polityków. Ela pisze: „Mój przypadek może być klasycznym case study niszczenia zwykłego człowieka. Może. Jeżeli na to pozwolimy.” Od organizatorki: Dostaję pytania o ”proszoną” kwotę na zrzutce, że 20 tysięcy to dużo. Tak, to jest dużo, ale te pieniądze ratują konkretnego człowieka, któremu trudno jest się teraz podnieść po horrendalnej dawce opresji ze strony władzy. Kolejne pytanie to pytanie o to, czy policja nie odda sprzętu. Odda. Ale nie wiadomo kiedy, a pracować trzeba teraz, bo teraz również trzeba jeść i zapłacić rachunki. Komputer i telefon to są środki do wykonywania pracy. Policja odda sprzęt, ale nie wiadomo w jakim stanie. Ale na pewno nie w stanie umożliwiającym zapisanie jakichkolwiek poufnych danych na tym sprzęcie. Nie po tym stopniu inwigilacji przez policję, który jest wobec Eli stosowany.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Prosze pomóc mi w mojej zrzutce zbieram na nowy komputer brakuje mi 1000zł
.
Niech żyje wolność! Szyfruje swoje dane, po co ułatwiać reżimowy zadania? Polecam program VeraCrypt do szyfrowania dysków.
prosze działać dalej pani Elżbieto
Dziękuje
Tęcza w biblii i na fladze LGBT oznacza pojednanie, wolność i poszanowanie dla drugiego człowieka - Jeśli się nie mylę, nikt nie sprecyzował dokładnie w jaki dokładnie sposób tęcza lub poszczególne jej kolory w jakiś sposób negatywnie wpłynęły na wizerunek matki boskiej. Co dokładnie odbiorca sobie zwizualizował w głowie po zaobserwowaniu tego połączenia graficznego (które przy okazji wg biblii jest przejawem bałwochwalstwa)