Inny świat Dawidka - zbiórka na lepsze jutro dla naszego synka
Inny świat Dawidka - zbiórka na lepsze jutro dla naszego synka
Nasi użytkownicy założyli 1 232 246 zrzutek i zebrali 1 366 497 146 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Dzień dobry.
Nie wiem nawet od czego zacząć bo nigdy się nie spodziewałam, że będę zmuszona prosić o pomoc.
Czy zastanawiali się Państwo kiedyś jak to jest chcieć coś powiedzieć a nie móc? Jak to jest czuć 5 razy mocniej? Słyszeć ale nie rozumieć co się słyszy? Jak to jest być postrzeganym przez innych jako kosmita i nie móc się bronić?
Nasz synek Dawidek ma 3 latka. Kiedy skończył roczek już wiedzieliśmy, że coś jest nie tak. Nie był taki jak jego starsza siostra. Nie gaworzył, nie patrzył, nie pokazywał paluszkiem. Poszliśmy do kilku specjalistów ale jak to u nas bywa, zbywali, że jest mały, że ma czas, że chłopiec to inaczej się rozwija. Ale mi się to nie podobało. Wbrew psychologom i psychiatrze zaczęliśmy terapie: logopedyczną i integracji sensorycznej, oczywiście prywatnie. Kiedy Dawidek skończył 2,5 roku dostaliśmy jednak z poradni psychologiczno-pedagogicznej opinię o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju w wymiarze 4 godzin miesięcznie, jednak to jednak jest kropla w morzu potrzeb terapeutycznych, bowiem min. 4 godziny zajęć Dawidek musi mieć, ale w tygodniu. Przez półtora roku Dawidek zrobił ogromny postęp - zaczął pokazywać paluszkiem, powie już mama, ucieszy się jak wracamy z pracy, a nawet ostatnio wokalizuje. I właśnie dlatego wiem, że musimy tą terapię kontynuować. Synek od września idzie do przedszkola i muszę mu pomóc, muszę zrobić wszystko żeby dzieci go nie odrzuciły, żeby choć w pewnym stopniu mógł się cieszyć dzieciństwem jak jego rówieśnicy. Tylko niestety nie dajemy już rady ponosić coraz wyższych kosztów terapii, wizyt i kolejnych badań. Wszystkie nasze oszczędności już się skończyły. Żeby wygrać z czasem prywatnie robiliśmy wszystkie badania, konsultacje i zajęcia. Mimo, że oboje pracujemy to ledwo wiążemy koniec z końcem. Miesięczny koszt terapii wraz z dojazdami to około 1500-1700 zł. Chodzimy do logopedy, psychologa i na integrację sensoryczną. Czekają nas wyjazdy do Krakowa na torowanie głosek.
Dawidek choć zmęczony dzielnie daje radę. Ale najważniejsze, że coś drgnęło, że powoli jakikolwiek kontakt naszego synka z otoczeniem staje się nie marzeniem a rzeczywistością...
Obecnie czekamy na kolejną wizytę w ośrodku diagnozującym bo niestety już wiemy, że to autyzm chce nam odebrać synka a bez Państwa pomocy nie damy rady go przed tym uchronić.
Dlatego też za namową przyjaciół zdecydowaliśmy się na utworzenie tej zrzutki. Może dla kogoś z Państwa los naszego dziecka nie będzie obojętny. Wszystkie pieniądze przeznaczymy na dalszą terapię Dawidka, po to żeby mógł w końcu sam powiedzieć "dziękuję". Zbiórka pomoże nam dofinansować kolejny rok terapii, aż rok przybliżający naszego synka do samodzielności.
Prosimy o pomoc, bo bez tego nie będziemy w stanie walczyć z innym światem Dawidka, naszego małego, bezbronnego dziecka...
Mama Monika i Tata Marek
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!