Operacja i leczenie konia Nanda
Operacja i leczenie konia Nanda
Nasi użytkownicy założyli 1 231 873 zrzutki i zebrali 1 365 352 980 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Nando jest bardzo przyjacielskim, kochanym lipicanem, ma temperament ale jest przy tym niesamowicie delikatny. Uwielbia głaskania i galopowanie do utraty tchu i mimo 17 przeżytych lat cały czas jest bardzo energiczny i ciekawy świata. Zawsze zjadał wszystkie posiłki a każda marchewka i jabłko były dla niego na wagę złota!
24 stycznia 2024 roku Nando po raz pierwszy nie zjadł kolacji, co postawiło połowę stajni na nogi. Pokładał się w boksie, nie pomagały spacery. Wezwana Pani weterynarz zaopiekowała się Nandem podając mu 9 litrów kroplówek, wlewy dożylne, sedację i inne leki przeciwbólowe i rozkurczowe.
Nando bardzo dobrze ukrywał przed nami ból i cierpienie, nie dawał poznać po sobie, że dzieje się z nim coś złego. Po lekach poczuł się lepiej i już mieliśmy nadzieję, że to jednak nie kolka.
Niestety na drugi dzień rano stan Nanda się pogorszył, dalej nie jadł, zaczął się rzucać w boksie uniemożliwiając badania Pani weterynarz. Ekspresowo została podjęta decyzja o przewiezieniu naszego twardziela do kliniki i ratowaniu go za wszelką cenę.
O godzinie 14:00 Nando leżał już na stole w szpitalu dla koni Morbus-vet pod Gnieznem z wstępną diagnozą nie tylko kolki ale też skrętu i przemieszczenia okrężnicy.
Cała Stajnia w Ogieniowie, gdzie na codzień przebywa Nando trzymała kciuki i kopytka za powodzenie operacji. Szans 50/50.
Dopiero o godzinie 19:00 dostaliśmy krótką wiadomość, że Nando przeżył operację i wstał już na nogi! Nie pamiętam co działo się dalej tego wieczora, bo na zmianę były łzy szczęścia i śmiech!
Nando oprócz wyżej wymienionych dysfunkcji, które mogły prowadzić do śmierci miał również zerwane więzadło podtrzymujące okrężnicę i jelito ślepe.
Niestety ratowanie ukochanego przyjaciela - konia, nie jest ani najłatwiejszym, ani najtańszym zadaniem, dlatego za namową koleżanek ze stajni postanowiłam założyć tę zbiórkę.
Koszty operacji musiałam pokryć jeszcze zanim się rozpoczęła, a to było 6 tys zł, które musiałam zorganizować w ciągu godziny (bo tyle trwał transport Nanda do kliniki, a żeby mógł być operowany zaraz po przyjeździe, to pieniądze musiały być już na koncie). Ponadto Pani weterynarz i transport konia do kliniki to następne 1,5 tys zł.
Poprzez zrzutkę chcę uzbierać na pobyt Nanda w klinice po operacji - będzie tam musiał spędzić jeszcze 12 dni z czego przez najbliższe kilka na końskim OIOMie.
Bardzo proszę o wsparcie, każda, nawet niewielka wpłata ma ogromne znaczenie! Przed Nandem jeszcze pół roku rekonwalescencji, ale wszyscy mamy nadzieję, że najgorsze już za nami.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!