id: 5ncmk7

Leczenie, sprzęt i rehabilitacja dla Domisia

Leczenie, sprzęt i rehabilitacja dla Domisia

Nasi użytkownicy założyli 1 227 563 zrzutki i zebrali 1 351 635 014 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Poznajcie Domisia, największy skarb w naszym domu. Od kiedy pojawił się na świecie (22.08.2018), stał się oczkiem w głowie wszystkich domowników. Niestety jego historia nie jest tak piękna jak te w bajkach. Mimo przeciwności losu walczy niczym prawdziwy bohater. W 25 tygodniu ciąży u małego przeprowadzono badania prenatalne. Diagnoza, którą postawiono była straszna - "masywne wodogłowie". W 33 tygodniu lekarze postanowili przeprowadzić operację wewnątrzmaciczną. Trzy tygodnie później na świat przyszło nasze szczęście, nasz skarb. Niestety jego stan był krytyczny. Przy porodzie dostał rozległego krwotoku. Domiś się jednak nie poddał, stanął do tej bitwy i ją wygrał, a nagrodą było życie. Od początku mieliśmy świadomość, że nie jest to pierwsza walka, którą będzie musiał stoczyć. Już w drugiej dobie życia „Mimik” musiał po raz kolejny stawić czoła powikłaniom. Został zaintubowany i wentylowany mechanicznie. Później zaczęto stawiać kolejne diagnozy. Po oczyszczeniu płynu mózgowo-rdzeniowego lekarze założyli małemu zastawkę komorowo-otrzewnową. Jego domem przez 3 miesiące był szpital w Łodzi, oddalony o 300 km od rodzinnego domu. Po powrocie Domiś każdego dnia stawał do walki, a ta walka przynosiła realne efekty. Gdy wszystko wskazywało na to że będzie lepiej, pojawiły się kolejne komplikacje. Usłyszeliśmy kolejną diagnozę, tym razem padaczka. Czekała nas kolejna hospitalizacja, kolejne tygodnie na oddziale neurologii dziecięcej. Szpital stawał się naszym drugim domem, w którym Dominik spędził połowę swojego życia. Napady padaczkowe mają znaczący wpływ na jego rozwój psycho-fizyczny. Dominik nie rozwija się tak jak jego rówieśnicy, a dodatkowo padaczka zabrała mu to co do tej pory udało się tak dzielnie wywalczyć. Efekty leczenia są różne, wciąż lekarze nie mogą postawić jednoznacznej diagnozy. Aby poznać źródło choroby potrzebne są badania genetyczne, które niestety nie są refundowane. Rehabilitacje, badania oraz sprzęt do tego konieczny są bardzo kosztowne. Będziemy robili wszystko aby nasz mały skarb mógł żyć pełnią życia. Zwracamy się do Państwa z ogromną prośbą o wparcie i pomoc dla naszego małego wojownika. Za każdy gest z całego serca dziękujemy.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 189

preloader

Komentarze 7

 
2500 znaków