Witam,

Sprawa wygląda nastepująco:

Niestety mój wyjazd na Mistrzostwa Europy do Lizbony stanął pod znakiem zapytania. Okoliczności na które nie mam wpływu spowodowały, że zostałem zmuszony do utworzenia tej zrzutki. Żywot zawodnika jiu jitsu, który chce spełniać marzenia nie jest kolorowy, trzeba się sporo napocić w kwestii finansowej aby móc trenować 2/3 razy dziennie, startować, jeździć na seminaria i przy tym godnie żyć.

Mogę się pochwalić niejednym medalem zdobytym na zawodach w Polsce, w tym Mistrzostwem Polski w kategorii 88 kg purpurowych pasów ale walcząc za granicą mam szansę na jeszcze większy rozwój.

Dość narzekania, każda pomoc mi się przyda a postanowiłem, że zrobię wszystko co w mojej mocy aby tam pojechać.

Jeżeli dotarłeś/aś do końca tekstu to miło mi, połowa sukcesu za mną. Druga połowa to jakakolwiek wpłata, pomóż chłopakowi, który wychodzi naprzeciw rzeczywistości i chce aby jego pasja stała się jego pracą :)

Dziękuję,

Kuba.