Edit!

Udało mi się wyprowadzić. Niestety nie mogłem zabrać wszystkich zwierząt tak jak myślałem, że zrobię. Czuję ogromne poczucie winy. Będę się jednak starał tam jeździć robić im paczki gdy mnie będzie stać.

Mogę też od czasu do czasu tam pojechać. Już i tak muszę, bo nie zabrałem pewnych dokumentów.

Miałem iść na sprzedawcę do pewnego miejsca, ale człowiek znalazł kogoś innego zanim zdążyłem wyrobić książeczkę, a ja jestem przerażony, bo kończą się pieniądze

Cześć, jestem Feliks, mam 21 lat pochodzę z patologicznej rodziny niedaleko Białej Podlaskiej. Mój brat bierze narkotyki, matka nie pracuje, a ojciec dawno nas zostawił. Mam za sobą próby samobójcze, kilka pobytów w szpitalach psychiatrycznych, z powodu ciężkiej depresji (wynikającej z warunków i atmosfery panującej w domu). Moim marzeniem jest się wyprowadzić i zacząć lepsze życie, lecz niestety nie mam na to funduszy i choćby najmniejszego wsparcia ze strony rodziny. Moja renta którą mi przyznano jest odbierana przez matkę i nie mam do niej dostępu. Jestem technikiem weterynarii, kocham zwierzęta, mam ich czwórkę, trzy koty i jeden pies. Nie chcę łamać im i sobie serduszek zostawiając je same w takich warunkach. Jestem do nich bardzo przywiązany i mam wątpliwości czy moja matka nalała by im choć miskę wody. Oczywiście pójdę do pracy, ale na ten moment bardzo proszę Was o pomoc. Każda złotówka jest dla mnie jak dar z nieba.

Pieniądze zostaną przeznaczone na wynajem i zwierzęta

Obraz który jest na ostatnim zdjęciu został namalowany przeze mnie i jeśli komuś się podoba mogę go wysłać w zamian za wpłatę na zrzutkę