Yuki i spóła zbierają na książkę
Yuki i spóła zbierają na książkę
Nasi użytkownicy założyli 1 226 528 zrzutek i zebrali 1 349 020 618 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
No i nam się napisało, popełniło coś na kształt książki. Udało się nam spisać garść naszych przygód - tych śmiesznych, tych strasznych i tych trochę smutniejszych. Bardzo chcielibyśmy się nimi z Wami podzielić, ale jak wiadomo praca naszej Mame jest raczej z tych mało opłacalnych ( wielość znaczeń do wyboru ), i dlatego pięknie prosimy o pomoc. Zrobiliśmy żmudne wyliczenia i wyszło nam, że tylko wspólnymi siłami damy uda się nam wywlec nasze przygody na szeroki świat. Wiemy, że to będzie długa i niełatwa droga, ale cierpliwie poczekamy. Tymczasem dzielimy się krótką zapowiedzią naszych przygód:
Moim Zwierzętom
Tak, wiem – to najdziwniejsza i najgłupsza dedykacja, jaką zdarzyło się Wam czytać. Myślę sobie jednak, że w pewnych rzeczach trzeba być uczciwym, i to jest właśnie moja uczciwość.
Gdyby nie nieustanny tupot niezliczonej ilości łapek na moich salonowych kaflach, nie byłoby tej książki, nie byłoby tego całego pisania. Nie byłoby żadnej książki.
Ta cała książka to w sumie nic wielkiego, żadne tam noblowe fajerwerkusy intelektu, nic z tych rzeczy.
Ta książka to moja osobista terapia, ucieczka, rzeczywistość alternatywna. Świat na zewnątrz, już jakiś czas temu, za bardzo zaczął przypominać Huxley’a, więc stworzyłam swoją własną namiastkę Arkadii – nieidealną, koślawą, trochę niedorobioną, ale własną. To jest moja/nasza Arkadia, nasze miejsce na ucieczkę, odpoczynek, zatrzymanie, spokój, wyciszenie. Tu czas płynie inaczej, odmierzany spacerami, wylegiwaniem się w ogrodzie, naprawianiem ogrodowych szkód wyrządzonych przez zwierzątkowych, głaskaniem, tuleniem. W tumanach fruwającej sierści, kałużach wody z mokrych łap, maszerujemy powoli łapa w nogę.
Ta książka to podziękowanie – za przyjaźń, miłość bez warunków i focha, za mokre całusy i piaszczyste wyro, za mokry nos na poduszce i wlepione w ciebie brązowe oczyska. To podziękowanie za to, że są, krótko, za krótko, ale są. Kudłate, nieznośne, ale moje i dla mnie.
Ta książka to pamięć. Pomyślałam tak po prostu, że jeśli i Wy poznacie moje kudłate Demony, to nawet kiedy ich zabraknie, zostaną ze mną bardziej, bo nie tylko w mojej pamięci.
To naprawdę nic wielkiego, nie spodziewajcie się cudu, nie spodziewajcie się niczego, nie miejcie oczekiwań. Tak zwyczajnie, po prostu – chodźcie z nami, przespacerujcie się po naszym świecie, bez pośpiechu, ze zwykłą radością spacerowania. Jeśli choć przez chwilę uda się nam Was rozśmieszyć, zatrzymać w biegu, czy rozbawić – będzie nam bardzo miło.
Zapraszamy, częstujcie się Kochani i śmiejcie się jak najczęściej, bo śmiech ratuje świat.
Kasia i jej stado - Yuki, Frodo, Marvel, Buddy, Lulek, Dyzio, Misza, Borys i Mati
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Wszystkiego dobrego, Kasiu
Powodzenia:) Masza dobra siostre:)
Wielkie dzięki Panu Szanownemu :)