Dzień Dobry Kochane Ludziki

Po spedzeniu dlugiego czasu w schronisku na Paluchu zostalem adoptowy przez mojego Psijaciela.

Mimo, że uchronił mnie przed klatkowym losem to niestety musimy wspólnie walczyć z chorobami.

Zaczęło się od moich problemów ze zła praca jelit i tarczyca i grzybica ucha.

Udalo nam sie naprawic Jelita lecz tarczyca bedzie doskwierac mi do konca zycia.

Z tym potrafimy sobie poradzić.

Niestety w tym roku pojawił się inny problem zdrowotny.

Zaczęła mi doskwierać tylnia lewą nogą.

Pani Doktor Małgosia zaleciła nam usg stawów lecz zanim zdążyliśmy doczekać się kolejki nagle straciłem apetyt i choć do picia i chodzenia.

Czekala mnie tygodniowa seria kroplowek i USG brzucha.

Na moje szczescie wyszło dobrze nic nie ma niepożądanego.

Więc zaczynamy szukać w kręgosłupie i stawach gdyż jest podejrzenie iż uciska mnie tam coś i boli lecz ja nie umiem mówić i moi Psijaciele muszą się domyślać i robić mi mnóstwo kosztownych badań.

Zbieramy na rezonans który kosztuje ponad 2tys. I konsultacje z najlepszymi lekarzami ortopedia i neurologii.

Czy mogę prosić o Wasza pomoc.

Każda zlotoweczka jest dla nas na wagę złota.

I z całego serca z góry dziękujemy.

Prosze trzymajcie łapki zebym wrócił szybko do zdrowia.