Witam Państwa serdecznie! Kto chce niech przeczyta, kto nie - niekoniecznie :) Państwo pozwolą, że się przedstawię. Jestem Jaś, mam lat osiem i śnię na jawie. Choruję na SMA, to ciężkie schorzenie, ale się nie poddaję i mam tylko jedno marzenie! Marzę o większym domku, o ogrodzie, leżeniu na słonku, o tym bym mógł się uśmiechać i długich latek doczekać. Mam dopiero 8 lat i zaczynam się uczyć, poznawać świat, ale muszę mieć miejsce, by się zmieścił wózek - zastępca moich chorych nóżek. Ja nie chodzę i dobrze nie siedzę, łóżko zastępuje mi piasek i zieloną miedzę. Bardzo Państwa proszę o pomoc w spełnieniu marzenia! Każda złotówka wiele zmienia! Jeżeli Państwu zawadza w kieszeni to może moje życie troszkę odmieni :) Jaś Mordoń

Zwracamy się do Was z ogromną prośbą o pomoc w realizacji marzenia naszego synka Janka (8lat) chorego na SMA 1, którym jest przeprowadzka do mieszkania znajdującego się na parterze.

Obecnie mieszkamy na drugim piętrze i codzienne wychodzenie na spacery jest bardzo utrudnione i kłopotliwe - nie ma windy.

W dodatku mieszkanie jest zbyt małe i Janek nie może jeździć na aktywnym wózku, nie mamy gdzie rozstawić stołu do rehabilitacji.

Znaleźliśmy odpowiednie mieszkanie, które bardzo się podoba naszemu synkowi i nie ukrywamy też nam ale kosztuje 390 000 zł. Musimy zebrać 20% na wkład własny aby otrzymać kredyt na 20 lat - niestety krócej niż zwykle ale cóż - rodzice nie młodnieją :)

Nie mamy obecnie takich środków a chcielibyśmy bardzo spełnić marzenie naszego synka. Codzienne wydatki na sprzęt medyczny (respirator, koflator, pulsoksymetr, ssak), rehabilitację, pobyty wszpitalach pochłaniają nasze oszczędności na bieżąco.

Pomóżcie nam - bardzo prosimy.

Wierzymy w Wasze dobre serca i wspólnymi siłami uda sięzrealizować marzenie naszego synka