Witajcie

Piszę tutaj w imieniu przyjaciółki mojej mamy. Pani Anna Kaczkowska jest niezwykle pomocna i traskliwą osoba, którą pracuje na basenie OSiR. Dom, który jest ukazany na zdjęciach jest, a właściwie był, 5 lat po remoncie. Niestety z powodu zwarcia przedłużacza cały pokój w tym dom pani Ani stanął w płomieniach. Pani Ania w tym czasie była w pracy, ale w momencie kiedy dowiedziała się co się stało od razu pojechała do domu. Pożar udało się opanować na tyle szybko, że nikomu nic się stało i został spalony tylko pokój. Niestety, mimo faktu, że pokój tylko bądź aż został spalony koszty i tak są ogromnie. Telewizor w pokoju pani Ani cały się roztopił od temperatury, a ważne dokumenty, których odzyskanie będzie niezwykle trudne bądź nawet niemożliwe zamieniły się w popiół. Od tego momentu zaczął się remont, który pochłonie masę czasu, pieniędzy i nerwów pani Ani. Na domiar złego córka pani Ani cierpi na białaczkę 4 stopnia co też w żaden sposób nie poprawia jej samopoczucia. Zdecydowałem się w imieniu pani Ani założyć te zbiórkę ponieważ, jestem pełen podziwu i odwaga jak pani Ania Kaczkowska dzielnie sobie z tym radzi. Podejrzewam, że gdyby mnie coś takiego spotkało totalnie bym się załamał. Będziemy niezwykle wdzięczni za pomoc i mamy nadzieję, że również w podobnych sytuacjach będziemy mogli również pomoc.

Z poważaniem

Łukasz Gmaj