na leczenie Jenny
na leczenie Jenny
Nasi użytkownicy założyli 1 274 779 zrzutek i zebrali 1 483 588 291 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Czy zdążyliśmy na czas? To pokażą kolejne dni, ale wiemy, że zrobiliśmy wszystko aby dać Jenny szansę!
Operacja zaplanowana na kolejny tydzień runęła jak domek z kart, bo w zeszłym tygodniu tuż po publikacji naszego posta ze zrzutką okazało się, że Jenny czuje się coraz gorzej, nie wstaje, nie je, więc operacja musi odbyć się na cito.
Udało się znaleźć ośrodek, który wykonał zabieg na cito, choć nie zebraliśmy jeszcze pieniędzy za zapłatę za zaległy tomograf. A kwota zabiegu na już byłą o 1tys zł wyższa niż zakładaliśmy.
Ale co mieliśmy zrobić? Zostawić psa na pewną śmierć? Nie byliśmy w stanie podjąć takiej decyzji, dlatego dziś ogromnie prosimy Was o pomoc w spłacie długu.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Dziś chcemy Was zaprosić do udziału w akcji, która jest nam niezwykle bliska – to misja ratowania zdrowia Jenny, w której adopcji nie tak dawno uczestniczyliśmy. Historia tej suni jest bardzo smutna.
Po ośmiu latach została porzucona, ponieważ jej rodzina wyjeżdżała za granicę i nie miała możliwości zabrania ze sobą psa. Tak więc Jenny trafiła do schroniska, z którego została adoptowana. Nie cieszyła się jednak zbyt długo nowym domem, bo kolejna rodzina oddała ją po miesiącu jak niepotrzebną rzecz… Po jakimś czasie na Jenny trafiła nasza wolontariuszka i przejęła nad nią opiekę. A potem pomogliśmy jej znaleźć cudowny dom u Elżbiety i Romana, którzy ofiarowali jej ogromne pokłady miłości.
Niestety, los bywa okrutny i przewrotny. Będąc już w wymarzonym domu Jenny znacznie podupadła na zdrowiu. Trzykrotnie była hospitalizowana, a jej rodzina zdeterminowana, by ją uratować, szukała pomocy w wielu lecznicach. Problemy ze zdrowiem zaczęły się od zapalenia trzustki, którego leczenie trwało ponad rok i pochłonęło większość oszczędności rodziny. Kiedy wszyscy już myśleli, że najgorsze za nimi, badania laboratoryjne wykazały, że wątroba jest w bardzo złym stanie. Konieczne było wykonanie RTG, jednak w celu dalszej diagnostyki potrzebne jest dodatkowo badanie tomografem nie tylko wątroby, ale także i kręgosłupa. Obecnie Jenny kontynuuje leczenie w Politechnice Uniwersytetu Rolniczego w Rząsce, gdzie przeszła już długą i kosztowną terapię. Adopcyjni rodzicie za wszelka cenę starają się przywrócić jej zdrowie, ale środki finansowe, które mieli odłożone na „czarną godzinę” stopniały do zera i obecnie nie stać ich na drogie dodatkowe badania. Jednak Jenny naprawdę ich potrzebuje. Bez kompleksowej diagnostyki, nie będzie mogła być prawidłowo leczona, a wtedy jej stan zdrowia w każdej chwili może się jeszcze pogorszyć.
Dlatego zwracamy się do Was z ogromną prośbą o wsparcie finansowe. Każda, nawet najmniejsza wpłata, może przyczynić się do uratowania Jenny. Każda podarowana złotówka przybliży sunię do zdrowia. Nie pozwólmy, aby walkę o zdrowie została przegrana. Wesprzyjmy ją chociaż symbolicznym piątakiem i dajmy j szansę na powrót do pełni sił . Razem możemy napisać nowy, szczęśliwy rozdział w życiu Jenny!

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.