id: 5v42h6

Pomóż pokonać nam raka trzustki

Pomóż pokonać nam raka trzustki

Organizator przesłał dokumenty potwierdzające wiarygodność opisu zrzutki
Zrzutka została wyłączona przez organizatora
Wpłaty nieaktywne - wymagane działanie Organizatora zrzutki. Jeśli jesteś Organizatorem - zaloguj się i podejmij wymagane działania.

Nasi użytkownicy założyli 1 149 477 zrzutek i zebrali 1 195 895 442 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności7

  • Drodzy,


    niestety w dniu 22 września o godz. 17:10 Tata przegrał tę nierówną walkę. Odszedł w szpitalu MSWiA otoczony rodziną. Mimo wszystko dziękujemy Wam wszystkim za wsparcie. Bez Was, być może nie byłoby mu dane przeżyć tych bezcennych 10 miesięcy.

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

Gruczolakorak trzustki. Kiedy dowiadujesz się o takiej diagnozie, świat wali ci się na głowę… w takich sytuacjach nie choruje tylko osoba, której diagnoza dotyczy, choruje cała rodzina. Pomóż nam pokonać raka trzustki.


Zaczęło się po wakacjach, bardzo niepozornie. Ból w nadbrzuszu i wzdęcia. Tata rozpoczął diagnostykę niemalże natychmiast od poczucia pierwszych dolegliwości. USG przeprowadzone w październiku nie wykazało żadnych nieprawidłowości. W końcu diagnoza – helicobacter pylori. Nic poważnego, tata dostał antybiotyk, po którym niestety poczuł się gorzej. Doszedł ból w plecach i bezsenność. Badanie prób trzustkowych. Wyniki podwyższone. Podwyższony był również marker nowotworowy CA 19-9, nieznacznie – co zdaniem lekarzy było dobrym prognostykiem. Niestety, nie było. Podczas dalszej diagnostyki okazało się, że w ogonie trzustki znajduje się niewielki guz. Morze łez i niepewność, nadzieja… Wyniki biopsji nie pozostawiły jednak złudzeń. To ten drań, gruczolakorak, najgorszy i najzłośliwszy z możliwych. Ale to nie był koniec złych wiadomości. Konsylium, które miało omówić szczegóły przeprowadzenia resekcji guza stwierdziło liczne przerzuty do otrzewnej. Guz jest nieoperacyjny.


Po lawinie rozpaczy, którą wspólnie przeżyliśmy przyszedł czas na działanie. Nie poddamy się. Lekarze mówią o statystykach, małych szansach na długie przeżycie, a ja pytam się jaka jest szansa, że szczupły 51-letni mężczyzna bez obciążeń genetycznych i nałogów zachoruje na złośliwy nowotwór trzustki? Podchodzimy z rezerwą do statystyk i nie dajemy za wygraną. 21 grudnia tata otrzymał pierwszy wlew chemioterapii (gemcytabina/abraxane). Kolejne dawki tym specyfikiem nie będą jednak refundowane a jego koszt to kilka tysięcy złotych miesięcznie. Chcielibyśmy również spróbować terapii komórkami dendrytycznymi. Koszt jednej dawki szczepionki to 7500 euro. Należy przyjąć 2-3 dawki. Lekarze nie wykluczają też przeprowadzenia w późniejszym czasie procedury leczniczej zwanej HIPEC, polegającej na połączeniu zabiegu chirurgicznego z tzw. dootrzewnową perfuzyjną chemioterapią w warunkach hipertermii. Gdy już lekarze dadzą zielone światło, w momencie chęci przyspieszenia zabiegu, jego koszt plasuje się w dziesiątkach tysięcy złotych. Do tego dochodzą koszty wizyt lekarskich, leków, badań, dojazdów na konsultacje nierzadko na drugi koniec Polski.


Nie ma takiej terapii, której byśmy nie spróbowali, aby ratować życie taty, dlatego gorąco prosimy Was o pomoc. Każda wpłata będzie dla nas ogromnym wsparciem. Tata chciałby wrócić do pracy, którą bardzo lubi, uwielbia żeglować, wspólnie możemy sprawić, że wybierze się jeszcze w niejeden rejs.


Każda złotówka jest na wagę złota, dziękujemy z całego serca.


Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 372

preloader

Komentarze 3

 
2500 znaków