Podrzucone chore koty
Podrzucone chore koty
Nasi użytkownicy założyli 1 261 590 zrzutek i zebrali 1 448 389 126 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
W tamtym roku do "znajomego" podrzucono kotkę która sie okociła i było 5 dzikich kotów. Udało mi się samodzielnie je wyłapać, trzymałam je niestety w klatce żeby się przyzwyczaiły do człowieka. Z pomocą gminy udało mi się znaleźć im domy. Ich mame złapałam co było dosłownie walką bo kotka była dzika.
W tym roku gdy byłam za granicą podrzucono kolejną kotkę która sie okociła. Prawdopodobnie jest to kotka która niby znalazła nowy dom zeszłego roku. Okociła się pod moją nieobecność i są 4 maluchy. Zrezygnowałam z kolejnego wyjazdu i zaczęłam się opiekować kolejnymi kotami. Któregoś dnia pojawił się kolejny maluch, przez kilka dni strasznie miauczał jakby kogoś szukal, kilka dni później jeden z maluchów zginął pod kołami samochodu. Staram się jak mogę, kupuje im karmę w puszkach jak i sucha w dużych workach po 14kg. Ale nie moge ich uwiązac na sznurek zeby nie stala sie im krzywda. Obecnie na posesji znajduje się 7 kotów. 1 kocur, 2 kotki ( w tym jedna wysterylizowana w tamtym roku) i 4 maluchy ( prawdopodobnie 2 kotki i 2 kocury ). Musze jak najszybciej je wysterylizowac ale nie mam już za co. Nie mogą tam zostac, właściciel posesji nadużywa alkoholu i grozi ze je wywiezie lub zabiję.
Potrzebuje dofinansowania na zabiegi, jedzenie i szukam nowych domów. Sama mam 5 swoich i nie mogę już przygarnąć kolejnego. Proszę pomozcie mi je uratować

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.