Pomóżcie Frankowi wrócić do domu i pełnej sprawności
Pomóżcie Frankowi wrócić do domu i pełnej sprawności
Nasi użytkownicy założyli 1 231 420 zrzutek i zebrali 1 363 870 381 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności3
-
Dziś Franko wrocil do domu, jeszcze nie wiemy czy na jedną noc, czy na dłużej, ale jest co świętować. 😁z bratem, Tadzikiem, potrzebowali chwili na oswojenie. Tydzień dla kotów to jednak bardzo długo. I niestety wrócił cewnik moczowy, bo jednak problem z oddawaniem moczu był zbyt duży 😢
Trochę wyniki krwi się pogorszyły, wykazują lekki stan zapalny, mimo antybiotykoterapii. To też będziemy musieli rozwiązać czym prędzej. Dodatkowo morfologię trochę "spadla" co i mnie i lekarzy niepokoi. Problemów zamiast mniej to co rusz jest więcej.
W klinice o Franku mówi się że to kot-zagadka. Nikt nie potrafi zrozumieć, ani przewidzieć przebiegu jego choroby. Co rusz zaskakuje czymś nowym- niekoniecznie dobrym. Jak jedno się poprawi, to inne się psuje😔
Ale teraz cieszymy się z tego że możemy chociaż przez chwilę być razem! To są ważne rzeczy.
A jutrzejszy dzień pełen wyzwań będzie. Trzymajcie kciuki❤
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Przestawiam Franciszka, niespełna dwuletniego kota, który mieszka ze mną i swoim bratem Tadeuszem. Franek do tej pory był zdrowym kotem. Problemy tego przemiłego jegomościa zaczęły się dwa tygodnie temu. Postępujące trudności rozwijające się na terenie jamy miednicznej spowodowały, że Franek przestał poprawnie oddawać kał i mocz, tylne nogi zupełnie odmówiły mu posłuszeństwa, stracił apetyt, pragnienie i radość jaką w sobie miał.
Przeszedł szereg badań diagnostycznych obejmujące badania krwi, badania obrazowe takie jak USG, RTG, tomograf komputerowy, które wykluczały kolejne podejrzenia lekarzy Franka, takich jak: zapalenie pęcherza, cukrzyca, ostre zapalenie trzustki, problemy na terenie kanału kręgowego. W między czasie okazało się, że w brzuszku znajduje się niewielka ilość płynu, którą pobrano do badań i na szczęście wykluczono wirusowe zapalenie otrzewnej, znane jako FIP.
Od tygodnia Franek jest objęty hospitalizacją, żeby zapewnić mu optymalne nawodnienie oraz najlepszą opiekę i sprostać wymaganiom jakie towarzyszą jego chorobie. Codziennie jest rehabilitowany, podejmowane są zabiegi, które na celu mają niedopuszczenie do przykurczów, zmniejszenia masy mięśniowej w tylnych łapkach oraz do powstania odleżyn.
Niestety nie wiadomo co powoduje taki paraliż u Franka. Jedynym rozsądnym i słusznym badaniem w tym przypadku jest rezonans magnetyczny „od pasa w dół”, którego koszt razem z podróżą podnosi koszty całkowitego leczenia.
Do tej pory koszty leczenia wynoszą ok 2500 zł. Po otrzymaniu wyniku rezonansu magnetycznego podejmiemy odpowiednie leczenie zaproponowane przez specjalistów. Dotychczasowy bilans kosztów na pewno wzrośnie.
Pracownicy kliniki, w której Franio aktualnie się znajduje mówią o nim, że jest bardzo dzielny, ze spokojem znosi wszystkie procedury jakie przy nim są wykonywane. Mimo, że już się zaprzyjaźnił z personelem kliniki, bardzo chcemy z Tadeuszem, by wrócił do domu, gdzie tak strasznie za nim tęsknimy.
Na co dzień ratuję ludzkie życie jako pielęgniarka. Walczę podejmując nierówną walkę z wrogiem jakim jest choroba. Dziś ja potrzebuję pomocy, by uratować Franka. Koszty jakie są do tej pory i jakie mogą powstać w procesie dalszego leczenia są dla mnie ogromnym obciążeniem. Jeżeli możecie, proszę, wpłacajcie pieniądze, które uratują Franka. Liczy się każda złotówka.
Z całego serca dziękuję wszystkim dobrym ludziom, którzy postanowią wesprzeć mnie w walce o niezależne i pełnosprawne życie Franciszka.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!