Zrozumieć Afrykę..., to nasz cel od ponad siedmiu lat. Bardzo szybko zorientowaliśmy się, że nie jest to łatwe. Nasze normy, psychologiczne reguły, ciągi przyczynowo-skutkowe bardzo często tu nie działają. Poza tym przeszkadzają we wzajemnym poznawaniu utrwalone stereotypy i odwieczne przekonania – nasze i ich. Wszystko to sprawia, że życie tutaj staje się wyzwaniem i lekcją pokory oraz cierpliwości. Przechodząc jednak do sedna – chcielibyśmy zaprosić Was do wsparcia naszego pomysłu – który pośród wielu innych – jest szczególnie bliski idei dawania wędki, zamiast ryby..., choć ci z was, którzy nas czytają, wiedzą zapewne, że nie zawsze zgadzamy się z tą ideą.

W naszej wsi działa kilka aktywnych i zdeterminowanych kobiet, które przygotowują i sprzedają posiłki za bardzo małe pieniądze. Pracują ciężko i już wieczorem dnia poprzedniego szykują składniki i podgotowują potrawy, aby następnego dnia jeszcze przed świtem zacząć otwierać swoje „small restaurant’y”, aby za „small money” sprzedać posiłek dzieciom rozpoczynającym drogę do szkoły, czy tym, którzy wyruszają do pracy. Są to dzielne i pracowite Mwanarusi, Mwanasiti, Subira, dwie Aminy, Mwanacombo czy Mwachatamu wife.

Produkty do przygotowania pierożków z soczewicą bądź fasolą, pączków ryżowo kokosowych, chapati czy innych lokalnych potraw są coraz droższe, a do tego potrzebny i węgiel drzewny i olej ..., społeczność biedna – ceny więc muszą być niskie...

Jednak one się nie poddają – wytrwale w smogu gotują na kamieniach i na kuchniach na węgiel drzewny – bo praca daje godność, daje nadzieję.

One dobrze też wiedzą, kogo nakarmić, bo jest obecnie w trudnej sytuacji.

Zatem proszę o wsparcie zrzutki – Mały biznes wielkich kobiet...

Dlaczego? Bo warto pomagać tym, które biorą swoje życie w swoje ręce – potrafią pracować i dzielić się z innymi.

Często biorą produkty w pobliskim sklepie na tzw. kreskę..

Dlaczego proszę o wsparcie dla nich? Bo mają odwagę i zapał, są wytrwałej i przede wszystkim są pracowite...