id: 5wdvbp

Znajdek - kot z pogryzionymi łapami - leczenie

Znajdek - kot z pogryzionymi łapami - leczenie

Nasi użytkownicy założyli 1 226 474 zrzutki i zebrali 1 348 898 238 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności13


  • Jeszcze raz dziękujemy za pomoc. Oto 13 aktualnych zdjęć Znajdka. Mamy za sobą bardzo trudne tygodnie, ale teraz jest z każdym dniem lepiej. Nie brakuje mu ani energii, ani apetytu, ani okazji do zabawy. Jest teraz pięknym, przemiłym kotem. Chowa się pod kanapę tylko gdy zakładam kurtkę - ma dość podróży do lekarza. Myślę, że do końca miesiąca wydobrzeje całkiem. p7f13c9b7547d076.jpeg

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Tak wyglądał kot, którego znalazłam na początku marca. Bezdomny, z trzema łapami pogryzionymi przez - prawdopodobnie – psa. Zabrałam go do mieszkania, próbowałam go jakoś umyć, oczyścić, syczał, ale już nie miał siły się wyrywać. Kiedy z odmoczonych ran zaczęła wypływać spieniona ropa wiedziałam, że sama nie dam rady mu pomóc. Następnego dnia rano pojechaliśmy do weterynarza. Ciągle żył, chociaż było z nim krucho. Lekarz zostawił go w szpitaliku dla zwierząt, tam przeszedł czyszczenie ran, wycinanie rozległej martwicy skóry na trzech łapach, leczenie, ale po tygodniu musiałam zabrać go do domu i sama zająć się codziennymi zmianami opatrunków, podawaniem lekarstw, karmieniem itd. Na szczęście nie opuszczał go apetyt i tydzień później przestał załatwiać się pod siebie, wstawał i na chwiejnych łapkach podchodził do miski, dał się wstawić do kuwety, z której potem sam zaczął korzystać. Rany zaczęły powoli zarastać, lekarstwa skutkują, kotu dopisuje apetyt, Czeka go jeszcze kastracja i amputacja jednego palca objętego martwicą. Ale to dopiero, gdy całkiem wydobrzeje. Teraz często patrzy z utęsknieniem przez okno, miauczeniem i drapaniem prosi o wypuszczenie, co oczywiście będzie możliwe dopiero za kilka tygodni, mam nadzieję, że nie dłużej. No i w ten sposób dotarłam do powodu podzielenia się historią Znajdka, gdyż ze względu na moją niską emeryturę musiałam pożyczyć pieniądze, bo leczenie, opatrunki i lekarstwa są bardzo drogie, a największym problemem jest dla mnie właśnie koszt leczenia. Mam wszystkie rachunki za leczenie weterynaryjne i lekarstwa: opatrunki Aqua-gel, Granuflex, Polisept vet Al./Ag, maści, antybiotyki, odrobaczanie, krople na świerzb itd.  

W sumie na dzień dzisiejszy to już 1614,68 zł, a leczenie nadal trwa i czeka go jeszcze kastracja. Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc.

Elżbieta

 

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 66

 
Dane ukryte
200 zł
 
Anna eF
100 zł
 
Teresa
20 zł
 
Anna Piotrowska
30 zł
 
Ela G
20 zł
 
Dane ukryte
20 zł
 
Anna Kobylus
50 zł
 
Ifa
20 zł
 
Ola
50 zł
 
Lukasz
20 zł
Zobacz więcej

Komentarze 2

 
2500 znaków