Prosimy, pomóżcie nam opłacić faktury za leczenie chorej suczki cudem wyrwanej z piekła Radys. Ragga spędziła w Radysach 2 lata i nie otrzymała tam pomocy - zabrałyśmy ją z sączącym się ogromnym guzem wielkości melona - ok 20 cm.

Pomyślcie, co ona tam przeżywała taka chora - miesiące cierpienia, w skwarze, na mrozie... Biedaczka.

Ragga wyjechała w ostatniej chwili, była w bardzo kiepskim stanie. Oprócz guza miała też ropomacicze. Została zawieziona od razu do lecznicy. Natychmiastowa operacja, strach czy nie ma przerzutów (bardzo ciężko oddychała, martwiliśmy się o płuca), potem nerwy czy przeżyje.

Ale Ragga bardzo kocha życie i dała radę, zuch dziewczyna. Dochodzi do siebie pod troskliwą opieką w hoteliku. Serce rośnie, gdy się patrzy jak cieszy się każdą chwilą, życiem bez bólu, jak jest wdzięczna. Okazało się, że to bardzo mądry i kochany pies. Pozostaje tylko znaleźć jej dobry dom.

Ale najpierw musimy opłacić faktury, pomóżcie nam (oprócz załączonych faktur były jeszcze trzy mniejsze za trzy wizyty kontrolne - badania, zdjęcie szwów).

Będziemy bardzo wdzięczne za każdą wpłatę.

Bardzo dziękujemy wszystkim wpłacającym, pozdrowienia od Raggi bez guza :)

Szczęśliwa, wesoła, ona na szczęście nie musi martwić się o rachunki...