BUDUJEMY „KOCI KĄT”.

Przez nieco ponad roczną działalność na terenie powiatu myślenickiego, Stowarzyszenie Przytul Sierściucha przekonało się, jak DUŻY jest koci problem w miastach i na wsiach. Kotka potrafi mieć kociaki nawet dwa razy w roku. Pierwsza ruja występuje u kotek po ukończeniu 6-tego miesiąca życia. Przy sztucznym oświetleniu w miastach kotki mają ruję przez cały rok. Młode kociaki chorują, cierpią i jeżeli mają odrobinę szczęścia w życiu to trafiają pod opiekę Stowarzyszenia lub ludzi dobrej woli i są zabierane z ulicy do domów. Tam są leczone i przygotowywane do adopcji – odrobaczane i szczepione.

Koci Kąt to miejsce, do którego będą trafiać kociaki, w którym pracować będą wolontariusze nad ich oswojeniem i przyzwyczajeniem do życia z ludźmi. Kocięta będą leczone, odrobaczane i szczepione.

Co roku pod opiekę Stowarzyszenia trafia kilkadziesiąt małych kociaków, kilkanaście dorosłych wyrzuconych kotów. Większość z nich choruje. Niektóre mają delikatną infekcję, inne mają zmiany grzybicze lub chorują na ciężkie choroby zakaźne, ale wszystkie mają pasożyty. Najczęściej koty mają świerzba w uszach, glisty kocie i tasiemca w układzie pokarmowym. Każdy kot, czy kocia rodzina, która trafiła pod opiekę Stowarzyszenia musi przejść „kwarantannę”, czyli dwutygodniowy okres podczas którego nie ma kontaktów z innymi zwierzętami. W tym czasie koty są objęte opieką weterynaryjną i są leczone oraz odrobaczane.

MAMY MIEJSCE.

Dzięki dobroci mieszkańców Myślenic, Stowarzyszenie na mocy umowy użyczenia dostało od prywatnych ludzi możliwość stworzenia miejsca dla kotów.  W budynku wydzielamy 3 pomieszczenia:

1. Kwarantanna

2. Zakaźny

3. Socjalny

1. KWARANTANNA. Podczas kwarantanny koty są w kojcach lub klatkach specjalnie przystosowanych do przetrzymywania kotów i kociąt. W kojcu umieszczamy kuwetę lub kuwety w zależności od ilości kotów (kocie rodziny trzymamy razem), drapak z zabawkami, budkę do spania, kocyk, miseczki na wodę i mokrą oraz suchą karmę. Po zakończeniu kwarantanny, zdrowe koty przeprowadzamy do domów stałych lub tymczasowych. Jeżeli podczas 2 tygodniowego okresu kwarantanny, kot nie czuje się najlepiej, ma biegunkę, wymiotuje, ma podwyższoną temperaturę, to zostaje przeniesiony do drugiego pomieszczenia do ZAKAŹNEGO.

2. ZAKAŹNY. Pokój zakaźny będzie funkcjonował jak oddział zakaźny w szpitalu. Pełna dezynfekcja. Tam będą przebywały koty chore. Koty u których zdiagnozowano chorobę zakaźną, a także koty w trakcie leczenia. Klatki dla kotów będą łatwe do dezynfekcji i czyszczenia. Liczba kotów przebywająca jednocześnie w pokoju zakaźnym będzie mocno ograniczona, aby chore koty nie zaraziły tych już zdrowiejących. Przewidujemy miejsca dla maksymalnie 4 kotów. Kuwety, kocyki, miseczki, będą utylizowane. Zdrowiejące koty z oddziału zakaźnego będą mogły przeprowadzić się do domu tymczasowego, aż do całkowitego wyzdrowienia i przygotowania do adopcji. W przypadku braku miejsc w domach tymczasowych przenosimy kota do pokoju SOCJALNEGO.

3. SOCJALNY. Koty po długim leczeniu, ozdrowieńcy, będą przenoszone do pokoju socjalnego lub do domów tymczasowych. To miejsce tymczasowe, aby przygotować je do adopcji. Po długim leczeniu koty muszą nabrać odporności, a następnie mogą być zaszczepione i zabrane na zabieg sterylizacji/kastracji. Pokój socjalny ma być imitacją domu. Koty nie będą przebywać w klatkach tylko na kanapach, drapakach, czy parapetach. Dorosłe koty, często długo czekają na docelowy dom, dlatego chcemy stworzyć im miejsce, gdzie będą się mogły poczuć dobrze. Liczba kotów w pokoju socjalnym będzie mocno ograniczona, gdyż w kocich skupiskach dużo łatwiej o chorobę. W pokoju socjalnym planujemy zrobić wolierę, aby szczepione koty mogły korzystać z promyków słonka.

CO POTRZEBUJEMY?

Potrzebujemy funduszy na remont i wyposażenie trzech pomieszczeń, a także na remont czwartego pomieszczenia, gdyż obecnie dom zamieszkały jest przez wolno żyjące koty. Nie wyrzucimy ich, zrobimy im osobne wejście i odizolujemy je od naszych podopiecznych. Damy im kuwety i również będziemy o nie dbać. Obecnie dom zamieszkiwany jest przez 11 kotów. Wszystkie są wysterylizowane, zaszczepione i dokarmiane przez okolicznych mieszkańców.

Potrzebujemy:

•     kupić linoleum na podłogi i panele PCV na ściany

•     kupić wapno i farby na ściany oraz środek odgrzybiający

•     wykonać nową instalację elektryczną

•     kupić klatki dla kotów łatwe do dezynfekcji

•     kupić podkłady dla kociąt, ręczniki papierowe, środki czystości bezpieczne dla zwierząt, mydła

•     kupić środki do dezynfekcji

•     kupić lampę UV do sterylizacji pomieszczeń

•     kupić i zamontować metalowe siatki w oknach

•     kupić wyposażenie: kuwety, żwirek, karmę suchą, karmę mokrą, karmę dla kociąt, zabawki, drapaki, miski na wodę i jedzenie, koce i poduszki, podkłady higieniczne.

CO JUŻ MAMY

Mamy odgrzybione i pomalowane pierwsze pomieszczenie. Mamy zakupione panele PCV na ściany do pierwszego pomieszczenia. Panele PCV będą łatwe w dezynfekcji i czyszczeniu. Brakuje nam funduszy na wykończenie pierwszego pomieszczenia, a także na przygotowanie pozostałych .

DLACZEGO TO ROBIMY?

Chcemy pomagać. W lipcu 2021 r. pod opieką Stowarzyszenia przebywało ponad 35 kotów. Brak miejsca na odizolowanie kotów nowo-przyjętych oraz brak możliwości odizolowania kotów przebywających na kwarantannie wywołał kocią epidemię. Nie wiemy skąd, nie wiemy jak, ale jeden kociak zachorował na panleukopenię. Wszystkie koty mające z nim kontakt, wszystkie koty jadące samochodem, którym był przewożony chory kociak otrzymały zabezpieczające je leczenie. W sumie 25 kotów. Żaden kot nie miał objawów, poza chorującym. Wszystkie koty czują się dobrze, zostały objęte dwutygodniową kwarantanną, a następnie zostały zaszczepione. Koszty leczenia były olbrzymie. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc. Potrzebujemy profesjonalnego miejsca, aby móc pomagać. Izolować koty objęte kwarantanną, od tych chorych oraz od tych czekających już na dom. Koci Kąt, to miejsce dla kotów.

CO JESZCZE ROBIMY?

Przez cały rok łapiemy koty wolno żyjące, kastrujemy kocury i kotki. Współpracujemy z kilkoma lecznicami, kastrujemy koty i wypuszczamy je w miejscu złapania po zagojeniu ran. Kotki wypuszczane są po około tygodniu, kocury po 2-3 dniach od zabiegu. Jeżeli kot potrzebuje dodatkowego leczenia, otrzymuje je w lecznicy, a Stowarzyszenie pokrywa jego koszty. Dbamy o to, aby o nie też ktoś zadbał i dokarmiał oraz zapewnił schronienie na zimę. Stawiamy kocie budki, obudowane budki styropianowe, które zapewniają ciepły kąt dla kotów w zimie.

WSPIERAJĄC NASZĄ ZBIÓRKĘ POMAGASZ KOTOM Z POWIATU MYŚLENICKIEGO. KAŻDA ZŁOTÓWKA SIĘ LICZY. KOCI KĄT TO MIEJSCE KTÓRE POMOŻE SETKOM MRUCZKÓW <3 <3 <3