Edit 7.10 - wyłacam Iwonie 245 zł, stan zbiórki ZERO

Edit 09.09 wypłacam Iwonie pozostałą część zbiórki 1465 zł, tak wiec stan zbiórki to ZERO...

EDIT - 24.08 ponad trzy tysiące Iwona wydała na MRI i badania dodatkowe - czekamy na opis. Faktury są załączone.

Kwota zbióki pokazuje 1200 ALE 900 zł przelałam Iwonie na wczesniejsze badania. Tak więc mamy tylko około 300 zł, niestety.

EDIT - 11.08 załaczam fakturę, kwotę zebraną dotyczczas 905 zł przelewam Iwonie na częściowe pokrycie wydatków już poniesionych.

Bluś ma 11 lat. Ma też rodowód. Czego nie ma? Szczęścia....

Po tym jak prawna właścicielka go krzywdziła znalazł się u osoby, która chciała pomóc, ale nie mogła, ze względu na własną poważną chorobę.

Pewnego dnia w lipcu kot nie podniósł się z posłania. Iwona, w imieniu której założyłam zbiórkę, sama schorowana i bez możliwosci finansowych, nie odmówiła pomocy.

Pojechała z kotem do lecznicy, pod narkozą wykonano badania krwi i RTG. Stwierdzono ogromną dysplazję stawów biodrowych i zmiany w kręgach kręgosłupa. Skołtuniona sierść ma grubość 2 cm. Maszynka nie dawała rady, skóra jest w strasznym stanie.

Bluś:

nie chodzi (póki co)

popuszcza mocz i kał - potrzebuje więc podkładów, pieluch i produktów pielęgnacyjnych,

czekamy na wyniki MRI

Rehabilitacja, po określeniu przyczyny paraliżu, dalsze leczenie, to wszystko przed nim.

A przed Iwoną koszty.

Pomóżmy jej, tak jak ona pomogła dziesiątkom zwierząt. I pomóżmy Blusiowi.

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

PS. Właściciele zrzekli się kota. Hodowla wie o sprawie. No i - no comments.