Leczenie syna
Leczenie syna
Nasi użytkownicy założyli 1 231 416 zrzutek i zebrali 1 363 811 889 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Witam. Zwracam się do państwa z prośbą o pomoc w leczeniu mojego synka. Jestem mamą samotnie wychowującą dzieci. Pracuje i staram się zawsze zapewnić dzieciom wszystko co niezbędne do życia. Jednak jak wiadomo, gdy w życiu pojawiają się problemy ze zdrowiem to dopiero zaczynają się schody. Od około roku temu u mojego 9 letniego synka zaczęły pojawiać się bóle brzucha. Stopniowo narastały i stały się częstsze. Wstepna diagnostyka nic nie wykazała. Bóle chwilowo osłabły więc sądziliśmy, że problem mija.Nic bardziej mylnego. 9 miesięcy temu bóle powróciły. Ponowna diagnostyka wykazała powiększoną wątrobe i problemy z zółcią. Amadeusz trafił do szpitala gdzie po zrobieniu diagnostyki, wykluczeniu pasozytow, refluksu i wszelkich alergii po dobie wypuszczono go z podejrzeniem zespołu Gilberta. Dostalismy skierowanie do por. Gastrologicznej i leki ktore mialy pomoc przetrwac. Leki nie pomogly ale dotrwalismy do wizyty. Tam powtorzenie diagnostyki, usg, rtg, krew, mocz, kał i dalej nie wiadomo co się dzieje. Kolejne próby, diety, leki. Bez efektów. Do tego dochodzą mdłości, zawroty głowy i ogólne osłabienie. Ponownie trafiamy do szpitala na powtórzenie diagnostyki. Tam stwierdzaja w wynikach przerost bakteryjny zwany sibo. Amadeusz dostaje wytyczne jesli chodzi o zywienie, antybiotyk i ponowne skierowanie do gastrologa. Antybiotyk nie dziala, dieta nie pomaga mimo trzymania się jej w 100%. Postanowiłam zatem działać prywatnie u specjalisty w dziedzinie sibo i dietetyki. Juz po pierwszym wywiadzie dowiaduje sie ze dieta to tylko 5 % sukcesu a samego sibo nie leczy sie dietą. Dodatkowo potrzebujemy rozszerzonej diagnostyki której niestety na nfz ani w szpitalach nikt nam nie zalecil ani nawet nie podpowiedzial aby wykonac prywatnie. Koszt jednej wizyty to 180zł do tego rozpisanie diety, badania, same zakupy na diete to koszta ponad moje możliwości Nikt nie uswiadomil nas ze zespół gilberta to "popularna" diagnoza na wszystkie problemy z żółcią i wątrobą. Cierpie widząc cierpienie syna. Cierpie bo wiem, że nie umiem mu pomóc a bardzo chce. Biore dodatkowe prace, żeby tylko zapewnic mu specjalne żywienie i leczenie. Sama tego nie udzwigne. Niestety jestem zdana tylko na siebie
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!