Terenowy wózek bliźniaczy - do zadań specjalnych
Terenowy wózek bliźniaczy - do zadań specjalnych
Nasi użytkownicy założyli 1 278 736 zrzutek i zebrali 1 496 567 288 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Kochani - ZBIÓRKA NADAL JEST AKTYWNA. Wasza szczodrość i otwarte serca skłoniły nas do kontynuacji zrzutki pomimo przekroczenia kwoty, którą pierwotnie zakładaliśmy. Już teraz możemy założyć, że dodatkowe środki zostaną przeznaczone na drugi wózek (nasz typowy zestaw to wózek bliźniaczy i pojedynczy - mamy 3 maluchów), który planowaliśmy zakupić w późniejszym terminie.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Cześć!
Jesteśmy zawodową rodziną zastępczą / pogotowiem rodzinnym i prosimy Cię o wsparcie w tej pięknej przygodzie. Marzy nam się solidny, terenowy wózek bliźniaczy – taki, który pomoże nam w pokazaniu naszym podopiecznym, że świat to dużo więcej niż pobliski plac zabaw czy gabinet rehabilitacji. Z naszymi własnymi dziećmi od lat wałęsamy się po lasach, bezdrożach, górach i jeziorach i dokładnie taki sam dom chcemy dać dzieciom, które u nas znalazły bezpieczną przystań. Robimy to już dzisiaj, ale nasza flota wymaga doposażenia, aby móc realizować to pełną parą.
Kim jesteśmy?
Od roku razem z trójką naszych nastolatków zdecydowaliśmy się otworzyć nasz dom dla maluchów, których rodzice nie mogą aktualnie się nimi zająć. Dziś jesteśmy pogotowiem rodzinnym, w którym tworzymy rodzinę z kolejnymi trzema maluchami – dziś w wieku od 9 miesięcy do prawie 2 letniego gentlemana. Każde z tych dzieci to osobna historia, ale łączy je jedno: ogromna ciekawość świata. Co więcej takie poznawanie świata to przecież także rehabilitacja, to praca nad własna odwagą, integracja sensoryczną, relacją z rodzeństwem czy zmaganie się z żywiołami natury :)
Co chcemy osiągnąć?
Chcemy im pokazać, jak wygląda prawdziwy las, jak pachnie górskie powietrze, jak wiele radości daje spacer po szlaku, gdzie widać słońce i czuć przestrzeń. Żeby to było możliwe, potrzebujemy naprawdę solidnego, terenowego wózka bliźniaczego.
Wózek, o którym marzymy, nie należy do najtańszych, ale jest znany z niezawodności i trwałości. To inwestycja na lata – bo jako pogotowie rodzinne wiemy, że nie jedno dziecko będzie w nim podróżować.
Każda złotówka, nawet najmniejsza, przybliża nas do celu – do świata, w którym dzieci mogą zobaczyć coś więcej niż tylko sale zabiegowe, a mama zastępcza, która najczęściej towarzyszy im w tych wszystkich wizytach, będzie miała choć odrobinę łatwiej w codziennych wyzwaniach.
Z góry dziękujemy za każdą pomoc, wsparcie i dobre słowo. Wierzymy, że dzięki Waszemu wsparciu wspólnie możemy tworzyć „wioskę” dobrych serduch, które są tuż obok naszych podopiecznych.
Jeśli dziś nie masz możliwości materialnego wsparcia to nic – może tylko wspomnij wśród znajomych o rodzinach zastępczych – jest nas zdecydowanie za mało, a dzieci tylko w Szczecinie blisko setka, która potrzebuje domu, w którym znajdzie bezpieczeństwo i ciepło. Może ktoś z Was odnajdzie i siebie w takim zadaniu.
Pytania, które może sobie właśnie zadajesz…
Czy rodzina zastępcza nie otrzymuje środków na utrzymanie dzieci?
Tak, to prawda – na każde z dzieci otrzymujemy środki finansowe, które pozwalają nam na ich utrzymanie. Otrzymaliśmy na nie także tzw. wyprawkę, za które zakupiliśmy już inne sprzęty (fotelik, automat do mleka itp.). Wszystkie podstawowe potrzeby dzieci są zaspokojone.
Wspomniany wózek to jednak duża inwestycja, która nie mieści się ani w tych środkach ani w wynagrodzeniu za naszą pracę. To jest pewien luksus, który dzięki Wam, chcielibyśmy zafundować naszym (Waszym?) podopiecznym, a sobie pewien większy komfort naszej pracy. Jeśli się nie uda – nadal będziemy kochać tą robotę 😊
Czy nie można zakupić używanego lub tańszego modelu? Czy to musi tyle kosztować?
Można i taki używany sprzęt mamy obecnie. Ma on jednak swoja wytrzymałość, podobnie jak skromniejsze modele czy marki. Niestety w naszej ocenie i ekspertów, których się radziliśmy - nie przetrzyma nawet prostego spaceru w góry czy nawet w podszczecińskie lasy – wiemy to, bo już obecny sprzęt zaczyna protestować w tej kwestii. Jesteśmy rodzicami od blisko 18 lat – w tej kwestii przerobiliśmy już nie jedno – stąd decyzja o zainwestowaniu w coś do zadań i skali specjalnej.
Czy można Wam zaufać, kim jesteście?
Nazywamy się Ksenia i Jan Zaborowscy a wraz z nami swoje serca otworzyła trójka naszych dzieci. Jesteśmy zawodową rodziną zastępczą o charakterze pogotowia rodzinnego. Nasze maluszki to dzieci przyjęte pod opiekę wprost ze szpitalnych oddziałów noworodkowych, mające sporo bagażu do uniesienia w kwestii psychologicznej czy fizjologicznej – ale przede wszystkim to kochane, ciekawe świata dzieciaki, dla których każda taka wyprawa to odkrywanie nowego świata, nabieranie odwagi do stąpania po trawie, spotykanie zwierząt – proste sprawy, w nieprostych historiach. To także wiele wysiłku – tylko w tym roku odbyliśmy kilkadziesiąt wizyt lekarskich, rehabilitacyjnych, na które czasami najłatwiej dotrzeć jest właśnie wózkiem (korki, miejsca do parkowania itp).
O tym dlaczego zdecydowaliśmy się na taką pracę udało się w kilku słowach opowiedzieć przy okazji ostatniego Dnia Pieczy Zastępczej:
Jeśli chcesz sprawdzić nas formalnie – wiąże nas umowa z organizatorem pieczy zastępczej tj. CUS w Szczecinie, Dział Rodzinnej Pieczy Zastępczej.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.