Kochani, kieruje się do Was z wielką prośbą.

W styczniu tamtego roku przestały pracować moje nerki i zdiagnozowano ostre zapalenie nerek,. Byłam dializowana a w szpitalu przebywałam dwa miesiące. W tym czasie stwierdzono u mnie również odmę płucną oraz przybyłam na wadze ponad 15 kilogramów z powodu zatrzymania płynów w moim organizmie. Kiedy po pewnym czasie wydawało się że już wszystko dobrze, dializy pomogły i wróciłam do domu w wakacje wszystko wróciło od nowa.

Trafiłam do szpitala z sepsą, znowu cała opuchnięta, nerki znowu wykończone i dializy nocą na cito. Z racji na leki przeciwzakrzepowe wejście drenu do dializ bardzo mi krwawiło i musieli parę razy przetaczać krew. Pobyt w szpitalu znowu na dwa miesiące, utrata kondycji i cały czas pod tlenem.

Cały czas trzymanie kciuków o większe wydalanie moczu bo od tego głównie zależało wszystko!

Dializy to już była codzienność, znali mnie tam na wylot i jak twierdzili - taka młoda osoba to rzadkość.

Teraz po tym wszystkim chce tylko jednego - wrócić do normalnej i codziennej aktywności fizycznej - przejść się z psem czy spędzić normalnie czas ze znajomymi bez odpoczynków co pięć minut.

W tym niestety pomoże mi już tylko rehabilitacja i leki które wspomogą moją wyniszczoną odporność po tych wszystkich statnich doświadczeniach.

Wiem że ta suma nie jest wcale taka mała ale liczę na Waszą pomoc i proszę o jak największe wsparcie!

Poniżej przesyłam zdjęcie jak spędzałam ostatnie wakacje.