id: 62gvjb

Łańcuch, głód i mróz - taka była ich codzienność :(

Łańcuch, głód i mróz - taka była ich codzienność :(

Nasi użytkownicy założyli 1 226 308 zrzutek i zebrali 1 348 431 542 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

AKTUALIZACJA 22.02.2023:

Chciałoby się powiedzieć, że lepiej już było, tyle że… nigdy nie było.

Zastanawiamy się, czy gdyby Dolcia umarła przy budzie za – powiedzmy – pół roku, to czy pokiwano

by nad nią głową i powiedziano: no proszę, zdrowy pies, a umarł. Pewnie tak by właśnie było.

Dolcia, ten cudny psiak, odkąd trafiła pod naszą opiekę, cały czas jest w leczeniu. Kaszel utrzymuje się

non stop, do tego doszły biegunki, a z posiewu bakteria E.Coli, która może właśnie powodować

okropne rozwolnienia, z którymi boryka się psica.


Lekarki zmodyfikowały już odpowiednio leczenie, ale dodatkowo obejrzały wczoraj dokładnie całą

Dolcię na USG i RTG. I… znowu coś :(

Lewe płuco prawie wzorowe, natomiast prawe z wieloma zmianami, a za nim coś, co początkowo

wyglądało jak wątroba, co po wnikliwym badaniu okazało się, że wątrobą nie jest. Nie jest też żadnym

innym organem. Całe grono lekarzy specjalistów oświadczyło, że konieczne będzie wykonanie

badania rezonansem (być może z biopsją), żeby poznać specyfikę tej zmiany, także szykujemy się na

kolejne, drogie badania.


Do tego wczoraj znów Dolcia miała omdlenie, nie wywróciła się tylko dlatego, że opiekunka już wie,

na co zwracać uwagę i zdążyła dziewczynkę złapać, a potem przytulając i mówiąc do niej przywrócić

do normalnego stanu. Dziś w wynikach badań okazało się, że omdlenia mogą być powodowane przez

brak witaminy B12 i kwasu foliowego, które mogą prowadzić do niedokrwistości, zatem leki zostały

natychmiast zakupione i od razu podane, a teraz pozostaje trzymać kciuki, żeby Dolcia szybko zaczęła

uzupełniać braki.


Opiekunka dba o regularne podawanie leków, jest non stop w kontakcie z niesamowicie

zaangażowaną weterynarką, która Dolcię prowadzi, dopasowuje jej dietę zgodnie z zaleceniami

zwierzęcej dietetyczki, ale mimo że ściągnęłaby dla Doli niebo na ziemię, to bez pieniędzy nigdy nie

dowiemy się, co dziewczynie dolega i z czym ostatecznie się mierzymy, i na pewno nigdy jej nie

wyleczymy.

Z całego serca prosimy o Wasze wsparcie. Niech wszystko, co najgorsze, już ten psiak ma za sobą.

Bzhr0UKhYNLS2CYn.png-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Interwencja miała miejsce 19. grudnia, przy temperaturze -14°C. Odebrałyśmy w asyście policji bardzo wychudzoną sunię w typie psa moskiewskiego oraz małego kundelka. Oba psy przywiązane były do rozwalających się, marnych bud, mniejszy psiak nie miał nawet obroży, tylko łańcuch okręcony wokół szyi.

Suczka jest w złym stanie. Często mdleje.😔 W badaniach krwi wyszedł bardzo niski poziom cukru, co nas nie dziwi, bo nie trzeba badań, żeby poczuć wystające żebra i kości miednicy. Zęby są w okropnym stanie. Starte jak u 15-letniego psa, prawdopodobnie od notorycznego gryzienia łańcucha... A Dola (takie dostała nowe imię) ma maks. ok 4 lat.

Chłopak (Groszek) jest w lepszym stanie, bo jest młodziutki, był zbyt krótko pod tą "opieką", żeby bardziej odczuć jej skutki. Dzisiaj już adoptowany. Ma cudowną rodzinkę!




Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 104

preloader

Komentarze 2

 
2500 znaków