Ubiegły rok okazał się dla mnie początkiem zmagania z objawami chorobowymi, które stopniowo zaczęły dominować moją codzienność. Pojawiły się bóle kości i stawów, stany zapalne m.in. barków, kolan, dłoni, zapalenie troczka, bóle głowy. W kwietniu 2024, po niecałym roku pracy w Szwajcarii, ze względu na pogarszający się stan zdrowia zmuszony byłem wrócić do Polski. Zdiagnozowano u mnie guza w kości prawej ręki, który został operacyjnie usunięty.

Ponadto, z początkiem maja 2024 uległem nieszczęśliwemu niezawinionemu wypadkowi, gdzie złamałem V kość śródstopia. Po 8 tygodniach od złamania nadal nie pojawił się oczekiwany zrost kości. I nadal pełnego zrostu nie ma (01.2025 r.) Popełniono wtedy błąd lekarski i pozostawiono nogę w usztywnieniu na kolejne 6 tygodni. W następstwie zbyt długiego okresu usztywnienia kończyny zaczęła rozwijać się u mnie choroba Sudecka (zespół algodystroficzny), w wyniku której nie byłem w stanie chodzić o własnych siłach, musiałem wspomagać się kulami, czy wózkiem inwalidzkim. Obecnie choroba wchodzi w stan przewlekły, co oznacza w moim przypadku miejscowe kalectwo. Mam również uszkodzony nerw w prawej stopie. Czasem wspomagam się kulami. Czeka mnie dalsza, długa i wymagająca rehabilitacja. Lek (Kalcytonina), który odgrywał istotną rolę w leczeniu, przez wiele miesięcy nie był dostępny w Polsce, a sprowadzenie go np. ze Szwajcarii łączyło się z wydatkiem kilku tysięcy złotych miesięcznie. Był on potrzebny w I fazie choroby Sudecka. Potrzebą są i były również specjalistyczne witaminy oraz suplementy, których koszt to co najmniej kilkaset złotych miesięcznie, a nawet powyżej tysiąca zł. Nadchodzące miesiące będą wymagać ode mnie regularnej rehabilitacji i intensywnej fizykoterapii. Korzystania z innych alternatywnych metod leczenia. Robię wszystko, by jak najwięcej zabiegów odbywało się w ramach systemu NFZ, jednak terminy są bardzo odległe, a prywatna fizykoterapia wiąże się z wydatkiem dużych pokładów finansowych. Fizjoterapia/osteopatia to ok. 180-300 zł za jedną sesję, masaże specjalistyczne 130-200 zł. Plus fizykoterapia itd. Potrzebny jest także dodatkowy sprzęt rehabilitacyjny tj. EXOGEN wspomagający zrost kostny - jest to ponownie koszt rzędu kilku tysięcy złotych.

Dalszy brak zrostu V kości śródstopia, wiązać się może z koniecznością operacji. Na razie lekarz wstrzymał się z decyzją, ponieważ byłaby to rekonstrukcja, a nie zespolenie, kość jest zdeformowana i była źle leczona (info z 01.2025). Pokonanie zespołu algodystroficznego daje także pewne szanse na samoistne pojawienie się zrostu. Czas oczekiwania na ewentualne operację na NFZ to również około rok/dwa lata od momentu kwalifikacji.

Mógłbym konieczne operację wykonać prywatnie znacznie szybciej, ale wiążąca się z tym potrzeba dużego nakładu finansowego jest w tym momencie nieosiągalna.

Poza problemami ortopedycznymi, reumatolog wykrył u mnie Osteopenię/Osteoporozę, głównie w miejscach pourazowych. Bardzo silny lek przyjmowany raz w tygodniu przyczynił się do powstania u mnie stanu zapalnego żołądka i jelit, podrażnień jamy ustnej. Jest dostępny inny, mniej szkodliwy lek, jednak nie jest on refundowany dla osób w moim wieku, a jego pełnowymiarowa wartość to około 800 zł. Muszę wykonać badania pantograficzne, aby zacząć przyjmować ten lek.

Cierpienia pogłębiają także zestarzałe złamania w kręgosłupie, wywołujące częste bóle. Złamania te nie były prawidłowo leczone, ponieważ na jednym z SOR nie wykonano tomografii ani prześwietlenia kręgosłupa po wypadku, który miał miejsce w 2020r. Tutaj również w mojej opinie miał miejsce błąd lekarski i obecnie z pomocą adwokata rozpoczynam proces odszkodowawczo-sądowy. Będzie to wymagało sporo czasu, stresu i pieniędzy. Uszkodzenia w kręgosłupie dotyczą kręgów Th12, L1, L3. Są tam włamania i przepuklina jądra miażdżystego. Oczekuje na konsultacje z neurochirurgiem i decyzję dotyczącą ewentualnych zabiegów. Pojawiło się też nowe złamanie blaszki granicznej L1 (wykryte w listopadzie 2024), związane najprawdopodobniej z dużym obciążeniem organizmu i słabym stanem kości w ostatnich miesiącach. Chodzę obecnie w specjalnym gorsecie usztywniający kręgosłup, który również był sporym wydatkiem. Ze względu na zaburzenia w chodzeniu, mam silne napięcia mięśniowe w całym kręgosłupie, kręgosłupie szyjnym, nogach itd. Daje to mocne objawy bólowe, bóle głowy, nudności. Neurochirurg rozważa dodatkowo zabieg termolezji stawów L4.

Rozwinęła się bardzo bolesna rwa barkowa i duże bóle mięśni oraz stawów. Organizm doświadcza uporczywych przeciążeń związanych z wielomiesięcznym problemem z nogą. Kolejne badania, jak na przykład rezonans magnetyczny stopy nadszarpują i tak już topniejące oszczędności, a w perspektywie pojawiają się kolejne badania, takie jak rezonans kręgosłupa, czy barku. Oczekuję obecnie na nie w kolejce NFZ. Możliwe, że będę potrzebował dodatkowych, specjalistycznych badań takich jak scyntygrafia kości – nie tylko stopy, ale i całego kośćca. Aktualnie uznany jestem przez ZUS za całkowicie niezdolnego do pracy i otrzymuję niewielką rentę. Otrzymałem stopień niepełnosprawności z symbolem odpowiadającym chorobom układu ruchu. Nie posiadam żadnej umowy o pracę na terenie naszego kraju, ostatnie zatrudnienie miało miejsce za granicą, gdzie rozpoczęły się moje problemy zdrowotne. Wszelkie oszczędności zgromadzone dzięki pracy od niespełna roku wydałem na leczenie i koszty utrzymania.

Obecne, najważniejsze cele zbiórki:

1) Codzienna fizykoterapia i fizjoterapia przez najbliższe miesiące

2) Stała suplementacja, leki przez najbliższe miesiące

3) Urządzenia i sprzęt rehabilitacyjny

4) Wizyty lekarskie, dostęp do prywatnej opieki medycznej, transport do placówek leczniczych

5) Badania specjalistyczne - rezonans, scyntygrafia

6) Operacja kości, inne zabiegi chirurgiczne

7) Inne alternatywne metody leczenia konsultowane ze specjalistami

8) Badania dodatkowe - np. pantografia, densytometria

Z serca dziękuję za okazaną pomoc!